Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ptaków,toprzecieżwkarmnikniewsadzipetów,prawda?
Pozorniedbaoczystośćizdrowiemałychprzyjaciółzpo-
łamanejsosny,znaprzeciwka.Zastanawiałeśsiękiedyś,
jakwogólemożnapalićpapierosy?Rozmawiałeśzkimś
natentemat?Amożesampalisz?Powiemci,cootym
myślę.Takiemojechwilowewtrącaniesięwtwojeżycie,
żebyświedział,żezależyminażyciukażdegoczłowiekana
tymDłezpadole”.Życiejestnajbardziejcennymdarem,jaki
człowiekotrzymał,więc,moimzdaniemwartooniedbać.
Jestemosóbkąniepalącą,któraodpychaodsiebiewszelkie
nałogitegoświata(no,możepozakawąiczekoladą,ale
nadtympracuję).Palićpapierosytotak,jakbymtrzymała
wustachzużytą,śmierdzącą,parodniowąskarpetęichwa-
liłasiężółtymizębamiipoplamionymipalcaminalewo
iprawo,niewspominającjużotym,żeubraniacuchną,
jakbyśpracowałwprosektorium,aigoście,którychzapro-
siszdostanąsporądawkętruciznywpłucko.BrzmiDopty-
mistycznie”,nie?Takiemojeprzemyśleniazwiązane
zpaleniempapierosówiżyciempalaczywnawiązaniudo
spadającegomiregularnienagłowępopiołu.Wracającdo
mojegoDukochanego”sąsiadazgóry,kiedytenczłowiek
palipapierosa,dymipopiółlecąnamójparapet,awcze-
śniejnaoknosąsiadkizgóry.Onaćwiczyprzeztodzień
wdzieńłacinępodwórkową,ajejdzieckocieszysięztego
popiołujakześniegunaświęta,bomożewtedypalcem
naszybiezrobićjakiegośfikuśnegobazgrołka.Podłuższej
chwilizastanowieniatenmokrypopiółnamoimparapecie
nawetzaczynacośprzypominać.Możetodobrypomysł
5
e-bookowo