Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naAndrzejkowewróżby?Chybawezmęiulepięzniego
bałwananaBożeNarodzeniewgrudniu.Jakdobrzepój-
dzie,todotegoczasunamoimparapeciebędziejużkilka
kilogramówpopiołu,conapewnostarczynaMikołajki,
BożeNarodzenieajakzamarznietopostawiękilka
figurekprzedkamienicą.Dziecibędąmiaływcorzucać
śnieżkami,apsyskorzystajązeświątecznejlatryny.
Kolejnyrazwyglądamprzezoknowposzukiwaniu
optymizmu.Nigdziegoniewidaćiniesłychać.Może
spadniezniebarazemzdeszczem?Taknaprawdęjedyne
coprzychodzimidogłowy,towskoczeniezpowrotemdo
łóżka.Nawetmamwyrzutysumienia,bowdomumoja
matkacodzieńmimówiła,żewłóżkuleżątylkolenie
inieroby.Niepotrzebniewczorajmyłamokna.Takbardzo
chciałamsięprzyjrzećzbliskatympesymistomnaulicy,
żemojeczołoodbiłosięnaumytejszybieiterazznowu
będęmusiaławyczyścić.Jedynyplustejcałejsytuacji
wyglądatak,żewreszciemogęzastanowićsięnaspo-
kojnienadswoimżyciem.Wielkakarierowiczka,któranie
mafaceta,ulubionegoserialu,zwierzakaczyptasiejkupy
naoknie(podobnoprzynosiszczęście).Lekarzmimówił,
żeczasemfajniejestnagłoswypowiadaćswojepytania,bo
wtedysłyszymynaszemyślijasnoiwyraźnie.
Notosiępytam:
Jaktojestmiećwszystko?Czytodobrzeczyźle…
chwilazastanowienia.Askądnibymamtowiedzieć?!
Cojawogólezrobiłam?!Ilejeszczemamżyćjakweszna
czyjejśgłowie?
6
e-bookowo