1.
Wschodyizachodyróż…–Takwłaśniedotejpory
wyglądałjegoświat.Krzewnajpierwzawiązywałpąki,
którepotemotwierałysięjakoolśniewającekwiaty.Teraz
wszystkosięzmieniło.
ZygmuntWyrwasiedziałwswojejszklarni
naniewielkimkrzesełkuustawionymwulubionym
miejscu,zktóregowidziałwszystkieuprawyigdzieprzy
stoledokonywałzapiskówwzeszyciehodowlioraz
segregowałnasiona.Narastaławnimrozpacz.Oddnia
kradzieży„Adeli12”niemógłsiępozbierać,pogodzić
zestratą.Byłzdruzgotany.Tagrabieżodebrałamuchęć
życiaipozbawiłaprzyjemnościzajmowaniasięroślinami.
GdybynieWeronika,któraprzychodziładoniego
codziennie,orazjejciotkaipaniFlora,doprowadziłby
swojąhodowlędozagłady.Cowięcej–to,cosię
wydarzyło,pogłębiłorozczarowanieinnymiludźmi.Comu
dałykontaktyznimi?Tylkobólizawód.Nicwięcej.
Niewiadomobyło,ktoskradłcenneróże,sprawca
umiejętniezatarłślady.Drzwiszklarnistałyotworem,
zatempolicjanciuznali,żestarszypanpoprostu