Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JessicaLarsonprzeglądałazawalającejejbiurko
dokumentyiprowadziłarozmowytelefoniczne
zpozornymspokojem.Stałasięmistrzynią
wprezentowaniuobojętnegowyrazutwarzy,nawetjeśli
wśrodkuażsięgotowała.Odczasuawansunaszefową
ośrodkaprzekonałasię,żewciągudniapotrafijeść
przybiurku,awieczorempopracyzapomniećożyciu
prywatnym.Uprzytomniłasobierównież,dlaczegojej
poprzedniczkaprzeszłanawcześniejsząemeryturę.
Doośrodkazgłaszałosięmnóstwoosóbszukających
pomocy.
Podobniejakresztękraju,Montanędotknęły
problemyekonomiczne.Wielumieszkańcomzcoraz
większymtrudemprzychodziłozwiązaćkoniec
zkońcem.Ranczaalbobankrutowały,alboprzejmowały
jedużekorporacje.Pracafizyczna,naktórąkiedyś
wsektorzerolniczymbyłodużezapotrzebowanie,stała
sięterazobciążeniemdlasystemu.Osobom
niewykwalifikowanymbrakowałoumiejętności,które
pozwoliłybyimznaleźćzatrudnienienaodmienionym
rynkupracy–jużnietylkozmechanizowanym,lecz
takżekorzystającymznajnowszychtechnologii.Nawet
sekretarkimusiałyterazumiećkorzystaćwpracy
zkomputerów,podobniepolicjanci.
PukaniudodrzwigabinetuJessikizawtórowałwysoki
głosjejsekretarkiCandy.
–Niemożnawejść,jestzajęta!
–Wporządku!–zawołałaJessica.–Oczekujęzastępcy
szeryfa!
WjejocenierosłySterlingMcCallumniejako
uosabiałsiłęnatury.Byłniczymdzikiogier,który