Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sobie,jakieślicznebyłybynaszedzieci!
Dajspokój,przecieżwiesz,żeonnigdynie
zdecydujesięnazałożenierodziny,zawszelkącenę
chceudaremnićrodzicomprzekazaniemajątkujego
potencjalnemupotomstwu.Przecieżnawetzmienił
nazwisko,niechcemiećnicwspólnegozLyndon-
Holtami.Drugakobietazgasiłaentuzjazmkoleżanki.
Przecieżtojestfortuna!Ijednoznajstarszych
nazwiskwAmeryce!
Rosepoczuła,żeściskajejsiężołądek.Wiedziała
dokładnieokimmówiąoZacuValentim!Więcjednak
pojawiłsięnaprzyjęciu…Znówzrobiłojejsięsłabo.
Wszyscymyśleli,żeprzeszedłzałamanienerwowe,
kiedyporzuciłAddisonCarmaichaelprzedtarzem,ale
onodrodziłsięjakFenikszpopiołów.Kobiety
odsunęłysięchyba,boRosemusiałaprzyłożyćucho
dodrzwi.
Mówią,żetonajbardziejpożądanykawaler
wStanach.
Szkoda,żezawszenachmurzony,ztakimwyrazem
twarzy,żestrachdoniegopodejść.
Wiem,niestetytacyzawszenajbardziej
pociągający.
Przezchwilęsłychaćbyłojedyniepsikanieperfum
istukotkosmetykówodkładanychnablat.
Niedziwięmusię,przecieżnawetgdybyniebyłtak
zabójczoprzystojny,samjegomajątekwystarczyłby,
żebykażdakobietachciałazłapaćgonaciążę.Dziecko
odziedziczyfortunęLyndon-Holtów,jazpewnościąbym
niepogardziłatakimbonusemzasprowadzenie
naświatdziedzica.