Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Sadźmy,przyjacielu,róże...,czyliooptymizmie
Istniejąróżnerodzajeoptymizmu:filozoficzny,wynikającyzpo-
stawyświatopoglądowejlubzaktuwoli,zkoncepcjirzeczywistości,
manifestującysięjakąśideą(długiegotrwania,rolikulturyipamięci,
możliwościrozwojuczłowiekaitp.).Istniejeteżoptymizm,bytakrzec,
„somatyczny”,będącyprostąreakcjąnaotaczającyświat,najego
urodę(zwłaszczaświataprzyrody),wynikającyzezdolnościodczuwa-
niaradościiutrwalaniajejwsobie(zauważmy-wszystkiewspomnia-
nepostacioptymizmuwiążąsięznadziejątrwania-wprzyrodzie,hi-
storii,potomstwie,pamięci!)
15
.Ijeden,idrugizwiązanymożebyćnie
tylkozokolicznościamizewnętrznymi(literackimi,lozoficznymi),ale
izuwarunkowaniamiosobistymi.Ijeden,idrugimożeznaleźćpowód
wważnym,aleiwbłahymzdarzeniu-itotakradosnym,jakismut-
nym,anawet,zpozoru,beznadziejnym.Wszystkozależyodtego,kto
potrafiichceprzyjąćoptymistycznąpostawę.
Cowynikaztakiejkonfrontacjiżyciazliteraturą?Nocóż,może
choćbystwierdzenie,żewarto-byćmoże-szukaćkontekstówdla
różnychideipozanimisamymi,ichuwarunkowaniami,amożeipoza
kontekstamilozoficznymi,nurtamiepoki,wjakiejpowstały-popro-
stuwżyciuicharakterzetwórcówtychidei
16
.Wbłahychzdarzeniach,
niekiedy.Wdojrzeniuołkawtrawie.Amożewprzygodnejrozmo-
wiezkimś,kto,wykonującjakąśzwykłączynność(naprzykładsadząc
róże),amożemówiąccośnieoczekiwanego(lub,przeciwnie,banalnie
zwykłego),wywołałreakcję,któraskrystalizowałasięwpostaciwier-
sza,poematu,powieści...,aniekiedyskrótumyślowego,którystaćsię
miałaforyzmem,powtarzanymiwpisywanymdopamiętników,apo
stuleciachprzedrukowywanymwśpiewnikach.Czybędzieto:Sadźmy,
kwiatzHenryka).Wiążesiętoniewątpliwiezestosunkiemobydwupoetówdonatury,
alei-byćmoże-zichoptymistycznymnastawieniem.
15Niechodzitu(jakuChrzanowskiego)o„momentalność”przeżycia(por.przyp.11),
leczoinnystosunekdorzeczywistości:intuicyjny,instynktownylubrefleksyjny,wyni-
kłyzprzemyśleńidecyzjiświatopoglądowych.
16Wobecdominującejtendencjiodczytywaniadziełjako„wcieleniaidei”(wiodącejswą
lozoficznątradycjęodPlotynaipoprzezPseudo-Dionizego,Ficino,AlbertiegopoHe-
glaiSchopenhauera-por.W.Stróżewski,Trzywymiarydziełasztuki,w:Wobecpiękna,
Kraków2002),zwłaszczawodniesieniudoliteraturywydajesiętozasadne.Wartomoże
niekiedypotraktować-przynajmniejniektóreznich-jako„wcielenieosoby”,czyteż
przynajmniejprzejawianiesięniektórychjejcech.Napowrót„spersonalizować”podej-
ściedoliteratury.
~65~