Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
Sabinanicjużnieodpowiedziała,tylkowybiegła
zpałacuiwskoczyłanarower.Wkilkaminutprzebyła
drogędoswegodomu.Tutajszybkoodstawiłajednoślad
dosieniichwyciłakluczykidosamochodu.
Kierującsięprzezornością,ostatniejzimynabyłabardzo
taniosamochódterenowyznapędemnaczterykoła.
Wielokrotnieuratowałjejżycie,gdymusiałabrnąć
dogminy,żebycośzałatwićpodczasśnieżycylub
poroztopowegobłocka.WitoldMossakowskimiałrację,
mówiąc,żewIdzienajokrutniejszymmiesiącemjest
kwiecień[2],kiedylokalnedrogistająsiępraktycznie
nieprzejezdne.
JulinkachodziładoszkoływLipniku.Krzysztofuparłsię
iniechciałjejzapisaćdoBrzózek,uznając,żeszkoła
wniewielkiejmiejscowościbędziemiałanadziewczynkę
lepszywpływniżgminnymolochwBrzózkach.Julia
chodziłajednakdoszkołyniechętnie.OdkądwIdzie
zlikwidowanoszkołępodstawową,zostawiającjedynie
trzypierwszeklasyznauczaniempoczątkowym,nie
mogłaprzyzwyczaićsiędoLipnika.Ciągledziałosiętam
cośniedobrego,doczegoniechciałaprzyznaćsięojcu.
DużojednakrozmawiałazSabiną.DziecinielubiłyJulinki
spokojnej,zamkniętejwsobie,ztrudemnawiązującej
społecznewięzi.Dziewczynkanieznałasięnażartach,
niepotrafiładopasowaćsiędoszkolnejrzeczywistości,
koteriiiukładówtowarzyskich.