Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
organizujesięzapewnerazwżyciu,azpewnościąjuż
natakąskalę.
Uwzględniajączakresdziałańiilośćuwagi,którąDorota
temupoświęcała,byłotobardzoprawdopodobne.
WkońcuchodziłoobabcięGinę,którądziewczynawprost
uwielbiała.Starszapanibyłabowiemucieleśnieniem
smaku,styluiwykwintu,czyliwszystkiego,comożna
opisaćokreśleniem„prawdziwejdamy”.Miałatowekrwi,
bowywodziłasięzeznakomitejrodziny,alenigdynie
obnosiłasięzeswoimpochodzeniem.
Takierzeczyniewdobrymguścieinigdyniebyły,
wkażdymrazieniewtowarzystwiemawiała
dobrotliwie,gdywnuczkapróbowałapodpytaćodawne
sprawy.Wiedziałaodmatki,żebabciaGinaawłaściwie
Georginabyłacórkąprzedwojennegomilionerazbranży
naftowejAugustynaKorsakowskiegoizubożałej
baronówny,olśniewającejpięknościtamtychczasów,
MatyldyMikanowskiej.Cóżchcesz,takiemariaże
zdarzałysięwówczasnaderczęstoinikogotoniedziwiło
aninieszokowałozamknęłasprawęmałżeństwaswoich
rodzicówbabcia.
OdmatkiRóżawiedziała,żepradziadekstraciłmajątek
podczasWielkiegoKryzysu,ajegopięknażonamłodo
zmarła.
Babciawcześniezostałasierotąinielubiotym
wszystkimopowiadaćtłumaczyłaDorota.Właściwie
tylkozdzieciństwazachowałaszczęśliwewspomnienia.
Mieliwspaniałypałac,urządzonyzachwycającoize
smakiem,mójdziadekbyłwłaścicielemtakiegosamego
cadillacajakprezydentMościcki,wichdomuspotykała
sięcałaśmietankatowarzyskaówczesnegoświatakultury
isztuki…Mamanapomknęłami,żekiedyśpoznała
samegoTuwima,ponoćdeklamowałjejswojewiersze…
Szkoda,żemnienigdyniechceotymopowiedzieć
wzdychałaRóża,zainteresowanaartystycznymżyciem