Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
organizujesięzapewnerazwżyciu,azpewnościąjuż
natakąskalę.
Uwzględniajączakresdziałańiilośćuwagi,którąDorota
temupoświęcała,byłotobardzoprawdopodobne.
WkońcuchodziłoobabcięGinę,którądziewczynawprost
uwielbiała.Starszapanibyłabowiemucieleśnieniem
smaku,styluiwykwintu,czyliwszystkiego,comożna
opisaćokreśleniem„prawdziwejdamy”.Miałatowekrwi,
bowywodziłasięzeznakomitejrodziny,alenigdynie
obnosiłasięzeswoimpochodzeniem.
–Takierzeczyniesąwdobrymguścieinigdyniebyły,
wkażdymrazieniewtowarzystwie–mawiała
dobrotliwie,gdywnuczkapróbowałająpodpytaćodawne
sprawy.Wiedziałaodmatki,żebabciaGina–awłaściwie
Georgina–byłacórkąprzedwojennegomilionerazbranży
naftowejAugustynaKorsakowskiegoizubożałej
baronówny,olśniewającejpięknościtamtychczasów,
MatyldyMikanowskiej.–Cóżchcesz,takiemariaże
zdarzałysięwówczasnaderczęstoinikogotoniedziwiło
aninieszokowało–zamknęłasprawęmałżeństwaswoich
rodzicówbabcia.
OdmatkiRóżawiedziała,żepradziadekstraciłmajątek
podczasWielkiegoKryzysu,ajegopięknażonamłodo
zmarła.
–Babciawcześniezostałasierotąinielubiotym
wszystkimopowiadać–tłumaczyłaDorota.–Właściwie
tylkozdzieciństwazachowałaszczęśliwewspomnienia.
Mieliwspaniałypałac,urządzonyzachwycającoize
smakiem,mójdziadekbyłwłaścicielemtakiegosamego
cadillacajakprezydentMościcki,wichdomuspotykała
sięcałaśmietankatowarzyskaówczesnegoświatakultury
isztuki…Mamanapomknęłami,żekiedyśpoznała
samegoTuwima,ponoćdeklamowałjejswojewiersze…
–Szkoda,żemnienigdyniechceotymopowiedzieć
–wzdychałaRóża,zainteresowanaartystycznymżyciem