Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dlaczego?
Dlatego,żetalaska,zapewnebardzoładna,gdybyłanowa,jest
jużtakzniszczona,niewyobrażamjejsobiewrękachlekarza
miejskiego.Grubaskuwkajestniemalzupełnieścięta.Świadczyto,
żedoktorodbywałzlaskądługiespacery.
Doskonale,zupełniesłusznie!przytakiwałHolmes.
Awreszciejesttujeszczenapis:„OdprzyjaciółzC.C.H.”.
Przypuszczam,żelitery„C.C.H.”stanowiąskrótjakiegośmiejscowego
kółkałowieckiego.Doktorudzielałpewnieczłonkomtegokoła
lekarskiejpomocy,aoni,wdowódwdzięczności,ofiarowalimuten
drobnyupominek.
Doprawdy,Watsonie,przechodziszsamegosiebierzekł
Holmes.Muszęprzyznać,żewewszystkichsprawozdaniach,jakie
łaskawiepisałeśomoichskromnychosiągnięciach,niedoceniłeś
własnychzdolności.Niejesteśmożesamymźródłemświatła,lecz
umieszkierowaćświatłem.ludzie,którzy,saminiemającgeniuszu,
posiadajątalentpobudzaniagouinnych.
Holmesnigdyjeszczenieprzemawiałtakdomnie.Muszę
przyznać,żesłowajegosprawiłymiwielkąprzyjemność.Często
bywałemdotkniętyobojętnościąHolmesadlamegopodziwuidla
moichwysiłkówzmierzającychdonadaniarozgłosujegometodom.
Dumaogarniałamnietakżenamyśl,żeprzyswoiłemsobiejegosystem
takdalece,zdobyłemuznaniesamegomistrza.Holmeswyjął
mizrąklaskęiprzyglądałjejsięprzezkilkaminut.Poczympodszedł
dookna,gdziezabrałsiędobadanialaskiprzezlupę.
Ciekawe,chociażprosterzekł,wróciwszynaswojeulubione
miejscenakanapie.Dostrzegamnatejlasceparęwskazówek,które
doprowadząnasdowieluwniosków.
Czyżbycośuszłomojejuwagi?spytałemzpewną
zarozumiałościąwtonie.Niesądzę,żebymominąłjakiśważny