Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
OlgakochaOlivera
Budzikzadzwoniłosiódmej,aleOlgagowyłączyłaina
dobreobudziłasię,dopierokiedywskoczyłnaniąOliver.
Kłębowiskouczuć,najpierwdezorientacja,potemzłość,
żeobudził,wkońcuradość,żeprzyszedł,żewciąż
przychodzi,bolubitulićsięwłóżkudomamy,jeszcze
większaradość,żepozwoliłjejpospaćdodziewiątej,
ostatecznieszalonyprzypływszczęścia,kiedywidzi,jaki
jestśliczny,malutkijej.Możeicharaktermaponim,ale
wyglądazupełniejakja,istnakopiamamy,tylkowłosy
maczarneikręcone,cozresztądodajemuuroku,
przystojniakmójkochany,tulisiędoOlivera,jak
onpachnie,małymdzieckiemiświeżympraniem,
wczorajdałamuczystąpiżamkę.
Pójdziemynaśniadanie,mamusiu?
Już,jużchceodpowiedzieć,żetak,botoichnowy
weekendowyzwyczaj,wstająiidądopobliskiejkawiarni,
gdzieOlivermożezamówićparówkęinapójgazowany,
któregozwykleniewolnomupić,przynajmniejnie
zaczęsto,alenagleprzypominasobie,że,cholera,dziś
przecieżjadąnaurodzinytatyiniezdążązaliczyć
śniadaniawkafejce,boBlankachcewyjechaćprzed
południem,żebypomócmamieprzygotowaćjedzenie,
możetoimiło,iwporządkuwobecmamy,aleOlinie
średniopasuje,anigotowaćnielubi,aniniezamierza
przezcałydzieńspełniaćrozkazówBlanki,któramusi
robićzsiebienajlepsząkucharkępodsłońcem…Notak,
aleOlganiemawyjścia,jejpeugeotstoiwwarsztacie,
musząjechaćautemBlanki,więcjestzmuszona
rozczarowaćOliveraipowiedziećmu,żedziśniemogą
iśćnaśniadanie,zatowdrodzedobabciidziadkamoże
mukupićhotdoganastacjibenzynowej.AleOlisię
krzywi,nie,niechceżadnegohotdoga,chceiść
dokawiarninaśniadanie,Olgaponowniepróbuje
mutowyperswadować,onzaczynapłakać,onawciąż
mówispokojnymgłosem,choćniejestspokojna,powoli