Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szanse,czyjestmujeszczewierna.Wjegomniemaniu
byłydośćniewielkie.
Kleon,małyotyłymajordomus,wszedł,mamrocząc,
żemusisięwidziećzjegoekscelencją.
JegoekscelencjajestzajętyodparłWarron.
Kleonwygładziłfałdyswojejżółtejszaty.Wyglądał
naprzygnębionego.
Listagościnawieczornybankietwymamrotał.
Ekscelencjazawszechcepodpisaćosobiście...Wiesz
otym.Ranga,miejsce,wszystko.Comamzrobić?
ZaczekaćrzekłobojętnymgłosemWarron.Albo
przyjśćpóźniej.
Majordomusściągnąłpełneusta.
Wielkitrybunmówioficjalnymtonemstwierdził.
Tooznacza,żeuekscelencjijestktośważny.Tym
gorzej.
Dlaczego?Nawetrozmowaztymoliwkowym
antiocheńskimtrzmielembyłalepszaodrozmyślań
oFulwii.
Ponieważważnigościesiedządłużej,szlachetny
trybunie.Pozatymmożesięzdarzyć,żejegoekscelencja
zaprosigościanabankiet,awtedymojalistazostanie
wywróconadogórynogami.
Sądzę,żetomałoprawdopodobneodrzekłsucho
młodyoficer.
Aha,czyliważnygośćniecieszysięwzględami?
Ciekawe,ktotomożebyć.Napewnożadenztych
ormiańskichdostojnikówoniwszyscymająbyć
nabankiecie.Czyniejesttoprzypadkiemwielki
tetrarcha?
Niebądźidiotą,Kleonie.Herodmadośćrozumu,
bynieprzychodzićdojegoekscelencjipotym,jak...
nieważne.
Majordomusdelikatniepoprawiłjedenzloków
sterczącychzjegowielkiejgłowyjakdrobneczarne
kwiaty.