Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdyktośmniepyta,jakwygląda,araczejjakurządzonyjestten
ichmonstrualniewielkidom,tozawszeodpowiadamwtensam
sposób:bogato.Pozwalamito,kochani,uniknąćdokonywania
drobiazgowejocenypowodów,dlaktórychludziemającytakduże
poczuciewłasnejnieomylnościdokonujątakiegoestetycznego
spustoszenia.
„Ozamożnościczłowiekaświadcząjegoobyczaje,anie
bogactwo”Śmierćjaknazawołaniesypnęłacytatem.
Ładne.ZgrabnietoujęłaśRysiekzuznaniempokiwałgłową.
Tonieja,tylkoMonteskiuszwyjaśniłaKostucha.Ale
pochlebiamitoktwojegorozumowania.
PamiętamwspominałdalejTomaszjakspieralisięprzymnie
oto,gdziepojadąnawakacje.Tojakośtaknawiosnębyło.Wiecie,
dlakogoś,ktoprzyszedłprosićopracędlasiostrzeńca,apozatym
ostatniurlopspędziłnażniwachurodziców,takiedyskusje
poprostu,kurwa,obrzydliwe.
Śmierćniepojmowałategotakkrytycznie.
Niedramatyzujpowiedziała.Pewniechcieliwtensposób
pobudzićwtobiechęćspędzeniawakacjiwinnyniżpreferowany
dotądprzezciebiesposób.Aty?Uparciewolałeśsiępocić,łażąc
zajakimśkombajnemwimięsynowskiejwdzięcznościzapoczęcie
ijakotakiewychowanie.
WszyscypozaTomaszemwybuchnęliśmiechem.
Dajspokój!żachnąłsięTomasz.Szczegółowość,zjaką
Budziokowaprzybliżałamężowiobiektswoichwakacyjnych
westchnień,mogłaświadczyćjedynieotym,jakbardzocelpodróży
odbiegałodjejkształcącegocharakteru.
ItuTomaszprzyjąłpozępodstarzałej,wyfiokowanejpudernicy,
czyliBudziokowej.Takzaczęłasiękolejnainscenizacja.Tymrazem
zeświatalokalnychmilionerów.