Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
walidoworówjaja,kury,kaczkiigęsi.Ostatniodopuścilisię
jeszczebardziejhaniebnychczynów:zamordowalibogategorol-
nikaorazporwalidziecko.Wydawalisięspłoszeni,gdyżobawiali
się,żeichtropempodążapolicja.
Wąsatyłotrzszerokąbliznąnapoliczkuwsunąłsięwszczeli-
nęuchylonejbramki,którąBothannatychmiastzanimzatrzasnął
izamknąłnazasuwę.Donógzbiraprzyskoczyłotuzinrozwście-
czonychwilczurów.Oprychodruchowozasłoniłsięrękami,bojąc
się,żezostanierozszarpanynastrzępy.Odniechybnejśmierci
uratowałgogospodarz,przywołującdosiebierozjuszonepsy.
Bothanzlustrowałzbira.
–Idźprzodemipamiętaj,żetrzymamcięnamuszce.Jeden
podejrzanyruch,azrobięzciebiesito–powiedziałpodniesionym
głosem,celującoprychowiwbrzuchiobserwującgobacznie
spodkrzaczastychbrwi.
Przybyszpowiedziałgospodarzowi,żekołopowozu,którym
podróżowałabanda,zostałouszkodzoneimusząjewymienić.
Bothanwspaniałomyślneodstąpiłimjednozeswoich.Jedyne,
czegopragnął,tojaknajszybciejpozbyćsięzgrainieproszonych
gości.
Wpuszczonydośrodkajegomośćlustrowałświńskimioczka-
miposesję.ZbliżyłsiędoBothanaipoprosigoożywność.
Wrozliczeniuzaproponowałmukobietę.Oczywiścieniezadar-
mo.Interestointeres–będziemusiałmusporodopłacić.
WpierwszejchwiliBothanuznałjegoofertęzaniedorzeczną,ale
pogłębszymnamyślezapytałgodrżącymgłosem:
–Kobieta?Prawdziwakobieta?–pragnąłsięupewnić.Szef
bandydobrzeznałsięnaludziachizwietrzyłdobryinteres.
Wszakhandelżywymtowarembyłpodstawąjegoegzystencji.
5