Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
którymisięobwieszacie!oznajmiłpoirytowany.
Chybanietrudnosiędomyślić,żemamnamyśliwasze
stroje.stanowczozbytodważne,rzekłbymnawet,
żeurągająprzyzwoitci.Proszębardzo,powiedziałem
tonagłos.Zadowolone?Zdajes,żewłaśnieotowam
chodziło.
Graceposłałamuserdecznyuśmiech.
Ależ,mójdrogi,zapewniamcię,żeniktniepoczuje
sięzgorszony.Tonajnowszekroje.ProstozParyża.
Dalibóg,niezaszkodziłoby,gdybyściezostawiły
niektórezowychnajnowszychfasonówdlaparyżanek.
Niepojmuję,jaksięonichdowiadujecie.Wkońcu
AngliaiFrancjaodjakiegośczasuwstaniewojny.
Nawojniewalcząmężczyźni,drogibraciszku.
Gracecmoknęłagoczulewpoliczek.Kobietynie
mająztymnicwspólnego.Czyżbyśniechciał,żeby
twojesiostrywyglądałyszykownie?
Ależ,naturalnie,żechcę,niewtymrzecz…
Wtakimrazieniemanadczymdeliberować
zaatakowałazdrugiejflankiHonor.Uśmiechnęłasię
iujęłabratapodramię.Idziemy?
Devereauxwestchnąłimruknąwszycośpodnosem,
pozwoliłpoprowadzićsdowycia.Niepierwszyraz
dałsięprzekabacićsiostrom.
SalabalowawrezydencjiClarendonówpękała
wszwach.Choćbyłotłocznoigwarnojakwulu,
wchwiligdyCabotównyprzestąpiłypróg,wszystkie
oczyzwróciłysiękunim.
ZnówtosamoskwitowałaTamrynCollins,
przyjaciółkaGrace.Któżoprzesięurokowisióstr