Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Gdydłońbyłegoadoratorazacisnęłasięnajej
ramieniu,ZaraPerkinswzdrygnęłasię.
Nietańczę,jestemwpracypowiedziała.
Atopech.CzyShaneChapmanmusiałsiępojawić
akuratnanajbardziejprestiżowejimprezie
zewszystkich,którezdarzyłojejsięorganizować?
Urządzanejdlatakznamienitegorodu?
Zarabyładumnaztegozlecenia.Dosłownie
wychodziłazsiebie,bykliencinadługozapamiętali
toprzyjęcie.AterazShanemożewszystkozepsuć.
Alezciebiekokietkadroczyłsięznią.Poczuła
zapachwhisky.Widziałem,jaknamniepatrzysz.
Owszem,patrzyła,alezewzgardą.Jegoobecność
bardzojejsięniepodobała.Wolałabyprzejśćsięboso
porozbitymszkle,niżpozwolićmusięobjąć.Modliła
się,bysobieposzedł.Onamusiwykonaćzadanie
perfekcyjnie.Ostatniąrzeczą,jakiejterazpotrzebuje,
jestdawanieodporufacetowi,zktórymnaswoje
nieszczęściekilkarazysięumówiła.
Mogęprosić?
Niskigłos,tonnieznoszącysprzeciwu…Poplecach
przeszłyjejciarki.Niemusiałasięodwracać,boitak
wiedziała,ktozaniąstoi.Tojejaktualnypracodawca,
rekinbiznesuBradenO’Shea.Zresztą„cieszącysię”
opiniąkompletniezdeprawowanego.
MającprzedsobąShane’a,azaplecamiBradena,
zdałasobiesprawęzeswojejsytuacji.Otoznalazłasię
wpułapce,otoczonaprzezdwóchwpływowych