Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przyprawiająobólbrzucha.
–Dobrze,żeodkładałemnatencel–powiedział.
–Pewnietak.
Jakbymusiałodkładać…Pochodziłzjednej
znajbogatszychrodzinzPaloVerde.Aletobył
najłagodniejszyzzarzutów,któreClairemiaławobec
niego.Prawdziwympowodem,dlaktóregonigdy
zwłasnejwolinieposzłabyznimnarandkę,byłoto,
żezbytnioprzypominałjejswojegobrataoimieniu
Matt.
MłodszyBallardbyłrównieprzystojny,alenieszastał
pieniędzmitakjakVic.Claireuważała,żejestowiele
atrakcyjniejszy.Araczejmyślałatak,kiedybyłamłoda
igłupia.Przezsześćkrótkichtygodni,mając
osiemnaścielat,wierzyła,żetakichłopakmoże
jąpokochać.Wmówiłjej,żemarzeniaomiłościzbajki
sięspełniają.Nigdymutegoniewybaczy.
Vicbyłtylkowredny.Mattzłamałjejserce.
Naszczęścietotenpierwszyconajmniejrazdziennie
wpadałdorestauracji,natomiastMattniewrócił
doPaloVerde.Nielubiłtegomiasteczkapewnietak
samojakClaire.Kiedysięrozstali,byłjednym
zzałożycielidoskonaleprosperującejfirmyFMJInc.
zsiedzibąpodSanFranciscoijejgłównymspecjalistą
dosprawtechnologii.Założyłjąnastudiach,zkolegami
zeszkołyśredniej,FordemLangleyemiJonathonem
Bagdonem.Jużwcześniejpotrafililokowaćpieniądze
wdochodowychprzedsięwzięciach.Towszystko
uczyniłozMattaczłowiekanaprawdęzamożnego,
jeszczebardziejniedostępnegodlaniejniżzamłodu.
–Czyliplotkisąprawdziwe?–zapytałVic.–Wkońcu