Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zrywaszzzasadą„żadnychrandek”?
–Towzbożnymcelu–oświadczyła.
TowarzystwoDobroczynnewPaloVerdewydawało
przyjęciewceluzebraniaśrodkównazakupksiążekdla
dziecidonowejbiblioteki.Waukcjisingielekbrały
udziałgłówniemłodepanny,anieciężkopracujące
kobiety,jakonasama.Wiedziała,żeniepasujedotego
towarzystwa.Alegdyjednazuczestniczekzłamała
nogę,TowarzystwonamówiłoClaire,byjązastąpiła.
Niemogłaodmówić.Samawokresietrudnejmłodości
częstoszukałaazyluwstarejbibliotece.Celaukcjibył
bliskijejsercu,nawetjeślioznaczałrandkęztakim
draniemjakVic.
Nierozumiała,dlaczegoViczabiegaojejwzględy.
Zniszczyłżyciejejsiostrze.Napewnoniesądzi,
żeClairejestnimzainteresowana.Mimotonieustannie
siędoniejzaleca.EgoVicanajwyraźniejniemagranic.
Pozatymbyłobygorzej,gdybydoaukcjistawałMatt.
ZdwojgazłegoClairewolałajużtego,któregokiedyś
niekochała.
–Dajesztysiącdolarówza…zamuffiny?–Zzapleców
Mattadobiegłkobiecygłos.–Jaknakogoś,ktonie
chciałtunawetprzyjść,wydajesznaciastkamnóstwo.
Mattskończyłwpisywaćnumerswojejtabliczki
wformularzuaukcyjnym,wyprostowałsięiodwrócił.
RozpoznałironicznygłosKittyBiedermann.
NapoczątkurokuFMJwykupiłojejfirmę,Biedermann
Jewelry.ChoćFMJspecjalizowałosięwprzejmowaniu
spółekzajmującychsięnowoczesnymitechnologiami,
aniesklepówjubilerskich,decyzjaokazałasię