Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1939
Zagrzmiało.PodgzymsemmałegosklepunarynkuwLevicach
chowalisięprzeddeszczemdwajdorastającychłopcy.BylitoPeter
iGabriel,aściślejmówiąc,wtedyjużPéteriGábor,ponieważubiegłej
jesieniLevicestałysięczęściąWęgier.Zresztąsamomiastoteż
zmieniłonazwę.TeraztobyłoLéva.
WyciągnijtowreszcieponaglałGáborprzyjaciela.
Aconibyrobię?odparłrozzłoszczonyPéter.
Ztylnejkieszenispodniwyłowiłzłożonąkilkarazy,pogniecioną
kopertę.Wyjąłzniejlist,alezanimgootworzył,jeszczerazsię
rozejrzał.Deptaktegodniawyjątkowobyłpusty.
Czegosięboisz?DostaliśmyprzecieżlistzReichupowiedział
zprzekąsemGábor.
DrodzykoledzyzLevic,
pisałemjużdoWasdwarazy,aleniedostałemodpowiedzi.Możemój
listniedotarł,amożeniedotarłtenWasz.Wierzęjednak,żetenjuż
dojdzie.Niepowinnobyćproblemówzpocztą,przecieżWęgryiRzesza
Niemiecka,doktórejnależynaszReichprotektoratBöhmenund
Mähren***
***
**,teżsięprzyjaźnią.
MyterazżyjemywBrnie,czyliponiemieckuBrünn.Todużemiasto.
Levicewporównaniuznimtowieś.WBrniewysokiedomy,jeżdżą
tuautobusyitramwaje.Niemamjeszczedobrychkolegówiteraz,
podczaswakacji,sięnudzę.Mamaiojciecniechcąmnienawet
puszczaćnadwór.Bojąsię.Kilkukolegówzklasywydajemisię
całkiemfajnychikiedyzaczniesięrokszkolny,zpewnościąniektórych
lepiejpoznam.JedenznichteżprzyjechałzeSłowacji.Czasem
rozmawiamznimposłowacku,apozostalitylkosięprzyglądają.
Powęgierskuniemamzkimrozmawiać,tylkozsiostrąJitką.
Pamiętacieją,prawda?
Mamteżzłąwiadomość,mojababciajestbardzochora.
Zbliżasię1wrześniaiwspominamnaszenieudaneubiegłoroczne
zawody.Wielerzeczybyłopotemnieudanych.ChoćGabrielniemalsię
nieutopił,myślę,żetoonbyłprawdziwymzwycięzcą.Bardziej
muzależałonaMáriiniżnawłasnymżyciu.Zasługujenato,bymógł
zalecaćsiędoMáriijakopierwszy.
PiszęnaadresPetra,boonjestczystymWęgrem,aletojestlist
doWasobu.Trzymajciesięrazem,cokolwieksięzdarzy.Ajaprzyjadę
Wasodwiedzić.MożekiedyśwrócimyteżdoLevic.Przedewszystkim