Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WrzosowiskaHackham
P
anie!Kłopotynaprawejflance!
Duncan,młodykrólAraluenu,usłyszałwołanie
posłańcapoprzezstraszliwybitewnyzgiełk.Szczęk
broniitarcz,krzykiiszlochrannychikonających,
wykrzykiwanerozkazydowódców,przyzywających
żołnierzy,nieartykułowanewrzaskisamychwojowników,
tnących,dźgającychipchającychnieubłaganegowroga
wszystkototworzyłoniemalogłuszającąmieszaninę
dźwięków.
Duncanzadałkolejnycioswarczącemuwargalowi
ipoczuł,żemiecztrafiawcel;warkotustąpiłmiejsca
grymasowizdziwienia,gdystwórzrozumiał,żeumiera.
Władcacofnąłsię,wyłączającsięzbitwy,sprawiałteż
wrażenie,żeimyślamijestdaleko.
MłodyrycerzzeSzkołyRycerskiejwAraluenieszybko
zająłkrólewskiemiejscewszyku,ajegomieczjuż
zataczałśmiercionośnyłuk,byciąćlinięwargalów,tak
jakkosatniewysokątrawę.
Duncanodpoczywałprzezchwilę,wspartynamieczu,
ciężkooddychając.Pokręciłgłową,bysięotrząsnąć.
Panie!Prawaflanka…znowuzacząłposłaniec,lecz
królmachnąłręką,bygouciszyć.
Słyszałemoznajmił.
MinęłytrzydniodbitwynawrzosowiskachHackham,
podczasktórejnatyłyarmiiMorgarathaspadł
niespodziewanyatak,prowadzonyprzezzwiadowcę