Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
T
rozłożywszynakolanachstronicezopisemzadania
rzejczeladnicyrozsiedlisiępośrodkucichejpolanki,
oraznotatki.SpoglądaliwyczekująconaWilla.
Doskonalezaczął.Trzywlepioneweńparyoczu
wprawiałymłodegozwiadowcęwniejakiezakłopotanie.
Pewniemyśląuznałżeprzyszedłemtudonich
zgotowymrozwiązaniem,atymczasemnicztego.Nie
natympolegałajegorola.Przeczytaliścieopis?
Potakująceskinienietrzechgłów.
Rozumiecieproblem?
Zrozumieli.
Doskonalepowtórzył.Ktowtakimraziezaczyna?
DogórywystrzeliłarękaNicka.Willuśmiechnąłsiępod
nosem.Niewątpił,żeNickpierwszywyrwiesię
doodpowiedzi.
Świetnie.Opowiedznamowłasnychprzemyśleniach.
Dałznakdłonią.
Nickodchrząknąłkilkarazy.Przerzuciłnerwowonotatki,
aznalazłszystosownyfragment,zacząłodczytywać
gowoszałamiającymtempie:
Otóżproblemzktórymmamydoczynieniasprowadzas
iędofaktuiżniedysponujemyodpowiedniąliczbą
zbrojnychabypodjąćstandardowedziałaniaoblężnicze.
Prrr!przerwałmuWill.Dostrzegłspłoszone
spojrzenieNicka,gdyżchłopakzorientowałsię,żecoś
zrobiłnietak.
Wolniej!wyjaśniłWill.Stępa,stępa,anie
galopem,dobrze?