Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Corazwięcejnutrozpaczypojawiłosię
wmelancholijnejpiosence,wydawałosię,żeśpiewająca
zapamiętałasięcałkowicie:
Wczorajszanoc
nieprzyniosłaodpoczynkunisnu.
Tosamoczekamnieidzisiaj:
niezasnęinieodpocznę.
Kiedyżczekamnie
spokojnaicichanoc
wjegoramionach?!
Honghwajużnieśpiewała,wyrzucałazsiebie
wszystko,cognębiłojejduszę.Kjongzadrżałapatrząc
nanią.Honghwamiała,jużtylelat,żemogłabyćbabką,
aciągletęskniłazamiłością.Kjongprzeleciałoprzez
myśl,żetochybakarazesłanaprzezBuddęzagrzechy
popełnionewpoprzednimwcieleniu.Dopieroniedawno
Honghwaznówporzuciłażyciemniszkinarzeczudręk
tegoświata,atozasprawąswegonowegokochanka
-trzynaścielatmłodszegoodniej.Byłobyjednak
niesprawiedliwościąnazwaćseksualnąmaniaczką,
tylko,dlategożedesperackousiłowałautrzymaćsię
ubokuswegomłodegoprzyjacielamimoprzykrości
iobelgzestronyjegożony,określającejHonghwękrótko
mianem„szalonejnapunkcieseksu”.
WszystkieprzyjaciółkiHonghwyzżymałysięnanią,
krytykującjejsposóbpostępowania.Dlaniejjednak
miłośćbyłanajważniejsząwartościąwżyciu.
WśpiewanychprzezniąmiłosnychpiosenkachKjong
słyszałazawszeowielewięcejpłomiennego
zaangażowanianiżwmechanicznierecytowanych
sutrach.
NieszczęsnaHonghwa!Nie,toKjongiwszyscyinni
nieszczęśni!Kjongujrzałaswedotychczasoweżycie,
które-jaktookreślałaHonghwa-„naglezboczyłowzłym