Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NazdjęciawKabuluiokolicachzaplanowałamtrzytygodnie.
Marzyłamteż,żebyodwiedzićmiejsceszczególniebliskiememu
sercugórskąwieśDaszt-eRiwatwDoliniePandższiru.Uzyskanie
przepustkiodszefówpolicjiafgańskiejnasamotnywjazdwHindukusz
graniczyłozcudem.Pierwszyraznawyprawiewgórybyłamtam
dwadzieściadziewięćlatwcześniejichybatowpłynęłonadecyzję
naposterunku.Udałosię!Dostałampozwolenie!
Pandższirzapamiętałamjakodolinęordzawychzboczach
izielonychpastwiskach.TakijestHindukusz.Jużzapierwszymrazem
zachłysnęłamsiępięknemtegomiejsca.Wówczaszapadło
miwpamięćizajęłoszczególnemiejscewmoimsercu.Tojednaknie
tylkomalowniczekrajobrazy,aletakżewyjątkowiludzie,którzy
sprawili,żePandższiriAfganistanstałysięmoimdrugimdomem.
GdzieśpośrodkuDolinyPandższiruleżygórskawioskaDaszt-e
Riwat,wktórejmieszkałwczasiemojejpierwszejwyprawy
doAfganistanu,w1973roku,siedemnastoletnichłopiecAzradGul.
Poszedłznamiwkarawaniejakonajmłodszychłopakprzyuczany
przezstarszychdozawodutragarza.Byliśmywzbliżonymwieku.Nie
ukrywam,żenajbardziejodpowiadałomitowarzystwotego
przystojnegomłodzieńca.Odranadowieczoratryskałhumorem.
Uwielbiałamgoidziękiniemułatwiejbyłomiznieśćtrudytamtej
wyprawy.
WyprawagórskawokolicyDolinyPandższirubyładlamnie
szczególniewymagająca.Okazałosię,żemasywKoh-eDżiuri
wgórnychpartiachjestcałypokrytylodem.Trudnawspinaczka
spowodowała,żeporaniłamsobiestopywniewygodnychbutach.
Nadodatekwdrodzepowrotnejzeszczytuniebyłoczasubiwakować,
tylkocałąnocschodziliśmyposzutrach,powielkichskalnych
urwiskach.Kiedyzeszłamdobazy,zmoichstópsączyłasiękrew.
Miałampaskudniejątrzącesięrany.Tragarzebylijużumówieni
itrzebabyłoiśćwdół.Pozatymwbazieskończyłosięjedzenieinie