Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ciekawajestem,ilemildotychczasprzebyłamrzekłanagle
Alicja.Muszębyćjużgdzieśwpobliżuśrodkaziemi.Zaraz...
zaraz...Tobędzie,zdajesię,okołotysiącamil.(Alicjauczyłasięwielu
podobnychrzeczywszkole.Niebyłato,coprawda,chwila
napopisywaniesięwiedzą,noiimponowaćniebyłokomu.Uznała
jednak,żemała„powtórka”bywaczasamipożyteczna).
„Tak,wydajemisię,żetobędziewłaśnietysiącmil.Ciekawe,pod
jakąszerokościąidługościągeograficznąobecniesięznajduję”.(Alicja
niemiałanajmniejszegopojęcia,cooznacza„długość”lub„szerokość
geograficzna”,alesłowatewydałyjejsiędźwięczneipełnemądrości).
Tymczasemrozmyślaładalej:
„Chciałabymwiedzieć,czyprzelecęcałąziemięnawylot.Jakie
tobędzieśmieszne,kiedyznajdęsięnaglewśródludzichodzących
dogórynogami.Zapytamichonazwękraju,doktóregoprzybyłam.
„Przepraszampaniąbardzo,czytoNowaZelandia,czyAustralia?”(Tu
Alicjausiłowaładygnąć,alespróbujcietozrobićwtakichwarunkach.
Czysądzicie,żewamsiętouda?).
„Icoonisobieomniepomyślą?Chybażejestemgłupia.Nie,już
lepiejniepytać.Możezobaczęgdzieśjakiśnapis”.
Wdół,wdół,wciążwdół.Niebyłonicdoroboty,więcAlicja
zabawiałasięnadalrozmowązsamąsobą:
„Jacekbędzietęskniłzamnądziświeczorem(Jacekbyłtokot).
Mamnadzieję,żewdomuniezapomnądaćmumleka
napodwieczorek.Kochany,najdroższyJacku!Gdybymcięterazmiała
przysobie!Obawiamsię,coprawda,żewpowietrzuniemamyszy,
alemógłbyśchwytaćnietoperze,agackibardzoprzypominająmyszy.
AleczyJacekzjadłbygacka?”
NagleAlicjizachciałosięspaćizaczęłapowtarzaćnawpółsennie:
„CzyJacekzjadłbygacka?CzyJacekzjadłbygacka?”,aczasami:
„CzygacekzjadłbyJacka?”.Takczyinaczej,nieumiałaodpowiedzieć