Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Stojącynatrawnikustrażakuderzałrazporaz
wplastikowąobudowęaparatu,jakbytomiałopomóc
wuzyskaniulepszejjakościpołączeniaradiowego.
Kurwa,najakimsprzęciemymusimypracować!
warknął,majdrującprzypokrętlezasięgu.Robił
todomomentu,krótkofalówkaprzestałatrzeszczeć.
Jestdrugieciało!odrazudobiegłozgłośniczka.
Byłopodstertą.Któryśzestrażakówzauważyłcoś
wystającegospomiędzyśmierdzącychśmieci.Dwie
poczerniałe,ludzkiedłonie.Poostrożnymrozgarnięciu
odpadkówokazałosięjednak,żetambyłycałedwieręce.
Odcięte!darłsięgłośniczek.Oranyboskie!Tu
kawałkiciała!Kawałki!Poćwiartowanyczłowiek
tojest!Dajciełopaty!Ijeszczejedenworek!Nie!Kurwa!
Dajciekilkaworków!
Grupastrażakóworazpolicjantówrzuciłasię
doschodów.Jednakzanimdotarlinapiątepiętro,ekipa
obecnawapartamenciezdążyławydobyćzestosudwie
ręce,dwienogi,coś,coprawdopodobniebyłoprecyzyjnie
przepołowionymludzkimtułowiem,orazjakiśdługi,ciężki
ochłap.
Matkokochana,atoco?stęknąłjakiśstrażak,
wyciągającochłapzespalonychśmieci.Ogonkrokodyla
czyjak?
Jaksięmiałopóźniejokazać,strażakwcalesięnie
pomylił.
Mietek,ogonznalazłeś?zakrzyknąłkolega.
Aprzypadkiemgłowynie?
Nie.
Przekopanocentymetrpocentymetrzespaloneśmieci.
Szukanorównieżwcałymmieszkaniu,każdymmożliwym
zakamarku.Zaglądanowszędzie,gdzietylkobyłomożna,
nawetwnajbardziejdziwnemiejsca.Dolodówki,pralki,
zmywarki,metalowychkuchennychwiszącychszafek,
podzlew,doschowkanaszczotki.Ktośnawetzajrzał
dosedesu.
Wszyscyszukaliwłaśnietejjednej,brakującejczęści
poćwiartowanegociała.Nigdziejejniebyło.
Oprócztego,żezostałorozczłonkowaneorazbrakowało