Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cząstkąmojegożycia.
Andréswypatrywałdrogiucieczki.Rozglądałsięzanią.Szukał.
Poznałkażdyskrawektegociemnegotunelu,wktórymsięznalazł
iwktórymutknął,jakbyżyłwprzepastnejotchłani.Większośćludzi
niemapojęcia,przezcoprzechodził.Wiedzieliotymtylkonieliczni
przyjacielezbarcelońskiejszatni,którzystaralisięgozcałejsiły
wspieraćidawalimuprzestrzeńniezbędnądotego,bymógłsięztego
wydostać.Nienaciskali,świadomi,jaktrudnatoprzeszkoda.
Dwaświaty,dwóchAndrésów.Nazewnątrzsztucznyuśmiech,
maska,awśrodkuniepokój.Jakztegowyjdzie?Jakucieknieztego
ciemnego,nieprzystępnegomiejsca?
***
Byłotrudno,naprawdętrudnomówiEmiliRicart,fizjoterapeuta
Barcelony,aprzytymprzyjacielAndrésa.Minęłosporoczasu,ale
cierpieniezlata2009wciążsiętuczai.Andréspowiedziałmi:„Zmarł
Jarqueitowypłynęło”.Kontuzja,presja,smutek.Konieckońców,
głowaprzestajedziałaćjaktrzeba.Choćludziewtoniewierzą,umysł
wpływateżnamięśnie.Ciałozaczynazawodzić.Mięśnieniedająrady
albosięzrywają.Andrészacząłmiećuczucie,którewyrządza
sportowcomwieleszkody:czuł,żejestbezbronny,żeladamoment
pęknie,żeniedasięmupomóc.„Jestemzeszkła”powiedział
miktóregośrazu.Byłotak,jakbysądził,żejużnigdyniebędzieznim
wporządku,żenigdyniebędziewpełniformy.
Emilidobrzedobierasłowa.Iniestapękafizycznieipęka
psychicznie.
Byłszczuplejszyniżzwykle.Pracowałciężejniżkiedykolwiek,
alepoprostunieistniaładroganaprzód.Atooczywiścieczłowieka
zadręcza.Potrzebowałpomocy,żebyznówbyćsobą.Jestempewien,
żewielusportowcównieprzezwyciężyłobytego,coprzezwyciężył
Andrés.Jakztegoostateczniewyszedł?Wolą,energią,determinacją.
Choćczułsięsamotny,szczęśliwieAndrésmiałwsparcieswoich
ludzi,czylirodzinyiprzyjaciół,którzyzawszeprzynimstali
iofiarowalimupodłoże,naktórymmógłsięodbudować.
Baliśmysięoczywiście,żewszystkosięrozleci,żetomożebyć
koniecmówiEmili.Wszyscytakmyśleliśmy.Alenikttegonie