Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stworzeniezrobisobieucztęznaszychkwiatów–zaśmiałasięDiana.
–Zaczynamrozumieć,cotoznaczy„kształcenieuczuć
obywatelskich”.AotodomBoultera;czywidziałaśkiedypodobną
ruderę?Iwdodatkunasamejdrodze!Takistarydomzwybitymi
szybamiprzypominamizawszejakieśmartwestworzenieopustych
oczodołach.
–Stary,opuszczonybudynekjesttosmutnywidok–zauważyła
Aniamarząco.–Zawszewydajemisię,żedumaonodawnych
czasachitęsknidominionychradości.Marylaopowiada,żewtym
domumieszkałaongiślicznarodzina;wtedybyłtoślicznyzakątek
zprzemiłymogródkiemigirlandamiróżpnącychsiępościanach.
Pełnotambyłoszczebiotudziecięcego,śmiechuiśpiewu,ateraz
panujetupustkaitylkowiatrhulapokątach.Smutekisamotność
rozgościłysięwtychścianach.Ktowie,możewksiężycowenoce
powracająoniwszyscy,wracająduszyczkidzieciikwiatów,ipieśni...
Nakrótkąchwilęstarydomśni,żejestznowumłodyiradosny.