Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AntologiaKRYMINALNA13RW2010
AnnaKlejzerowiczPODWÓJNYTRUP
RelacjaRzecznikaKomendyGłównejPolicjiwmieścieX
Napodstawiebadańmedycznychposzkodowanegostwierdziliśmymożliwość
zatruciasubstancjągroźnądlażycia.Niewykluczaliśmyhipotezysamobójstwa,
braliśmyjednakpoduwagęrównieżmożliwośćnieszczęśliwegowypadku.Policja
zrobiławszystko,cowjejmocy,bywyjaśnićokolicznościzażyciatrucizny.Kontakt
zpacjentembyłpoczątkowopoważnieutrudniony;mężczyznapozostawałwstanie
ciężkim,jednakdziękistaraniomlekarzymogliśmyodebraćjegozeznanie.
ZeznanieWiktoraW.
Postanowiłemzabićmojążonę.Tak,owszem,dobrzezrozumieliście.Chciałem
zabićoddawna.Izrobiłemto.Nieżałuję.Niemamżadnychwyrzutówsumienia.
Tobyłanaprawdępodłakobieta.Ilerazyczułemzaplecamijejciężkioddech,smród
potu,alkoholuiniemytegociała,ilerazysłuchałemzrzędliwegopowarkiwania,a
takżeznosiłemokrutnezłośliwości,skierowaneprzeciwkomojejosobietylerazy
miałemochotęchwycićsiekieręirozwalićjejłebodrazu,natychmiast.Uwolnić
światodjejistnienia.Azarazemuwolnićodświata,którysprawiałjejtylko
ustawicznyból,gdyżtobabskonienawidziłowszystkiego,cożyje,cosięrusza,co
oddycha.Wtymsensiemójuczynekbyłwięcaktemmiłosierdzia.
Onanienawidziławszystkiegoiwszystkich,ajanienawidziłemjej.Takjak
kiedyśkochałem.Jednaktobyłodawnotemu,zanimzaczęłanadużywaćalkoholui
niszczyćmojeżycie.Zanimzrozumiałem,żetaknaprawdębyłapotworemwludzkiej
skórze.Choćnawettejskóryniepotrafiładługouszanować...
Przeszedłemniedawnonaemeryturę;przezcałeżyciepracowałemjako
wychowawcawschroniskudlanieletnich,iterazmarzyłomisięchoćkilkalat
świętegospokojuszczególnieżeostatniochorowałem.Nigdyniemógłbymgo
osiągnąćzkoszmarnąbabąuboku.Rozwód?Rozwódoznaczałbynieuchronnie
podziałmajątku,czyliutratęniewielkiegodomu,jakiposiadaliśmywewsiY
.Onaby
8