Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AntologiaKRYMINALNA13RW2010
AnnaKlejzerowiczPODWÓJNYTRUP
wżyciunieodpuściła,asprzedażniewchodziładlamniewrachubę.Kochałemten
dom,wktórymulokowałemnietylkowszystkieswojeoszczędnościorazlatapracy,
aletakżeuczucia.Jedynienanimpozaspokojemjeszczemizależało.Byłcałym
moimżyciem.Onanicwniegoniezainwestowała.Anizłotówki.Anigramaserca.
Anijednejdobrejmyśli.Nic.
Dlategozdecydowałemsięzabićżonęidokładnieprzygotowałemplan
morderstwa.Wszystkoprzemyślałem.Postanowiłemzrobićtolatem,gdyludzie
zazwyczajwyjeżdżająnaurlopy.Najpierwrozgłoszęwśródsąsiadów,żemytakże
wyjeżdżamy,ostentacyjniezapakujęrzeczydobagażnika,poczymwnoc
poprzedzającąwyjazdzabijęją,ukryjęzwłoki,aoświciewyjadę.Jakiśczaspóźniej
zgłoszęoficjalniezaginięciemałżonkizupełniegdzieindziej.Świadkowie,
zasugerowanimoimidziałaniami,poświadczylibyprzecież,żerazemwyjechaliśmy.
Siłasugestiijestogromna.
Wróciłbympóźniejspokojniedomegoukochanegodomu,udającżałobę.I
odtądżyłbymsobiejakuPanaBogazapiecem...
Trzebabyłotylkoprzekonaćżonędorzekomegowyjazdu,żebypóźniejszerelacjesię
zgadzały.Niemiałanatoochoty,cobyłozresztądoprzewidzenia.Alewkońcu
zgodziłasię,gdyjejobiecałemluksusowyhotel,drogialkoholidużodobrego
jedzenia.Jedynietowżyciuinteresowało.
Tylkosobieniemyśl,żebędęgdzieśspacerować,oglądać,zwiedzaćitakdalej
zrzędziła.Żadnetakie!Mamtowdupie.Jakluksus,toluksus.Tyłkanieruszęz
apartamentu,nochybażenabasen,atylepiejzróbwszystko,żebymbyła
zadowolona.Bojeśliokażesię,żetopieniądzewyrzuconewbłoto,tomnienadługo
popamiętasz...
Bezobaw.Będzieszmiałato,nacozasługujesz,mojadrogaodparłem,
uśmiechającsięwduchu.
9