Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
18
Wstęp
udajemisiępowiązaćkrytykęzodcieleśniającymiidematerializującymi
tendencjamieskapistycznymi,lecztakżepodkreślićzaangażowaniepost-
humanistycznejfilozofii,któranaswójsposóbkoncentrujesięwokółtego,
cotrudneorazproblematyczne.Uważam,żekoniecznymwarunkiem
zbudowaniamiędzygatunkowejwspólnotyiprzetrwaniaziemskiegożycia
jestoduczeniesiękrytycznegomyśleniaorazzainteresowaniekonkuren-
cyjnymisposobamiuprawianiamyśli(filozofiamibliskości).Zajedną
zciekawszychpropozycjitakiegomyśleniauważamlekturędyfrakcyjną,
mającąźródłowfizycekwantowej.KorzystajączustaleńKarenBarad,
DonnyHarawayorazIrisvanderTuin,odróżniamodsiebiedystansujący
paradygmatrefeksyjny,opartynareprezentacjach,orazperformatywne
myśleniedyfrakcyjne,któreniesiezesobąpraktykimaterialno-dyskur-
sywneizachęcanasdotworzeniarozmaitychwzorówinterferencyjnych.
Pierwszyrozdziałpostrzegacieńrzucanynaanthroposprzedewszyst-
kimwkategoriachpoczuciawinyorazbezsilnościkrytycznegomyślenia.
Jednaksamwsobiewpewnymsensiestanowirównieżmanifestmetodolo-
giczny,gdyżwielemówioprzyjętejprzezemniemetodziebadawczej.Nie
interesujemniedystansującakrytyka,aleraczejzaangażowanewłączanie
sięwtwórcząenergięposzczególnychmyślicieliimyślicielek.Zamiastszu-
kaćpotencjalnychprzeciwnikówdopokonaniaorazfilozoficznychadwer-
sarzy,wybieramraczejsymbiotycznąbliskośćkoncepcjioraztowarzystwo
tychludziinie-ludzi,zktórymizamierzamwspólniemyśleć.Zamiasttro-
pićsprzeczności,podcinaćskrzydłaigasićentuzjazminnych,wolęwłączać
sięwfilozoficzneprzedsięwzięciaorazsamemuwzmacniaćtekoncepcje,
któremnieinspirują,fascynują,pociągająorazintelektualnieożywiają.
Wdrugimrozdzialezwracamuwagęnato,żeantropocieńokazujesię
specyficznyminiespotykanymdotejporypojęciem,gdyżprzyjmujepostać
afektu,wewnętrznegonastroju,wobecktóregoniejesteśmywstaniebyć
obojętni-jużzawszenasdotyczyorazdotyka.Ujawniaprzedewszystkim
niepokójzwiązanyzprzeczuciemkatastrofyklimatycznej,któranieustannie
namtowarzyszy,kładziesięcieniemwłaściwienakażdejnaszejczynności.
PodążająctropemHeideggeraorazDerridy,wskazuję,żeśmierćfunkcjo-
nowaławichkoncepcjachjakosilnieindywidualizującepojęcie.Zadaję
pytanie,czywepocemasowegowymieraniaśmierć(jużnietylkoludzka)
możebyćwpewiensposóbdoświadczeniemjednoczącymibudującym
międzygatunkowąwspólnotę.Wtymceludokonujęrozróżnieniapomiędzy