Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tazłanowinaniepojawiłasięporazpierwszy;takiemyśli
przecieżudziałemkażdegoracjonalnieżyjącegoczłowie-
kaodczasówojcawszelkichwątpliwości,jakimbyłapostoł
Tomasz.Coinnegojednakwątpićipotemdaćsięprzekonać
tak,żezyskujesiętytułświętego,acoinnegouzyskaćgwał-
townąinieubłaganąpewność.Natomawpływnietylko
takiwstrząs,jaktentutajwAuschwitz,aletakżelatalektur,
przemyśleń,rozczarowańipytańbezodpowiedzi.Siedząc
podścianąkrematorium,niemusiałjużrozważaćianalizo-
waćfaktówzapisanychwpamięci.Potrzebowałtylkopustki,
żebyniezajmowaćsięniczym,corealnienieistnieje.Gniew
byłpierwsząrzeczywistością,odjakiejzacząłodbudowywać
swojąjaźń.Szedłzkolejnąwycieczkądowyjścia.Jużnieza-
trzymywałsięprzyciekawostkachzagłady.Biegłwstronę
parkingu,gdzieczekałonaniegoszybkiejakdrapieżnabe-
stiaaudi.
KupiłjewBerlinieodkolegi,zktórymdzieliłpokójwstudenc-
kiejnoclegowniprzyBenningsenstrasse.Bajecznestypendium
Erasmusapozwoliłomuprzezrokodłożyćzdodatkowychza-
robkówwystarczającąsumęnawymarzonąrakietę,której
codzienniezazdrościłkoledze,kiedyrazemjechalinazajęcia
irazemznichwracali.Szlinapiwowpubieobokdwupiętro-
wejkamienicy,gdziemieszkaliwwesołejgromadzieróżno-
kolorowychprzybyszówzcałegoświata.Kolegamiałnaimię
PeteripochodziłzXantennapółnocy.Opowiadał,żetoma-
łemiasteczkozwielkąkatedrąpowstałoprzyruinachobozu
najbardziejnapółnocwysuniętejlegiirzymskiej,broniącejna
Reniegranicimperium.Woboziemieszkałowtedycałymi
rodzinamiponaddziesięćtysięcyludzi.Mieliswojeświątynie
10