Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Siedziałtakoddłuższegoczasu,opartyościanę,wpozycjiopi-
sanejdawnotemuprzezDantegojakowyrazrezygnacjiipod-
daniasięwewnętrznejpustce.Wolażyciazamarła,azmysły
przestałyodbieraćzewnętrznebodźce.Ścianabyłazsurowej
cegły,aziemięzalanobetonem.Tkwiłwcałkowitymbezru-
chu,jeślinieliczyćskurczówsercaiprzeponypompującejtlen,
falowaniajelitiinnychoznakżyciaobecnychwkażdejkomór-
cefabrykienergii,którąwciążbył,mimoniechęciużyciajej
wjakiejkolwieksprawie.
Aprzecieżbyłjeszczemłody,zamłody,żebysięzupełnie
poddać.Otworzyłoczy,właściwietotylkorozchyliłbardziej
powieki,boniebyłydokońcazamknięte.Zobaczyłlicznenogi
przechodzącejobokwycieczkiszkolnej,potemjeszczejednej
ijeszcze…Niektórzyprzechodzącyzatrzymywalisię,zapewne,
żebymusięprzyjrzeć,aleruszalidalej,boniepodnosiłwzroku
naichtwarze.Zaplątaninąnógtkwiłynieruchomometalowe
konstrukcje,podwożącezwłokidodrzwiczekpieców,otwar-
tychterazioddawnazimnych,aleprzecieżkiedyśpracujących
pełnąparą.Wwyobraźniujrzałjedenzpracowitychdniwtym
piekle,gdzieledwożywizezmęczeniawybrańcywpasiakach
wrzucalidopiecówciałaodartezewszystkiego,zaczynając
8