Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wołodyjowski
wątektenposiadacharakterwysoce
groteskowy.WwydaniuSienkiewiczowskimswoistym
autoremideiwybranianatronRzeczypospolitejpolskiego
księciaokazujesięniektoinny,jakposuniętywlatach
sarmataOnufryZagłoba.Podkanclerzykoronny,biskup
AndrzejOlszowski,konsultujesięzewspomnianym
szlachcicem,próbującnawetwmówićmuautorstwo
pomysłuz„królemPiastem”natronieRzeczypospolitej…
Wświetlemożliwychanaliz,dostępnychpostulatach
rozwojunaukpolitycznych,nietrudnowykazać,żenasz
wybitnypowieściopisarzdobypozytywizmumógłtylko
prześlizgnąćsiępotemaciebezdotykaniaistoty
sprawy…
Możemysilićsięnapodejściedoopisuhistorycznej
społecznościzbezstronnościąbadającegorzeczywistość
przyrodnika,wduchutwórczościtypowobalzakowskiej,
przypominającejzwierciadłownoszonedokuchni
społecznej,przedpokojówisalonówopisywanej
zbiorowościludzkiej(naanalogięzezwierciadłem
wodniesieniudoliteraturywskazujewprawdzieStendhal,
tworzącyosobiściefabułębardziejwduchu„strumienia
świadomości”niżobiektywnegoopisu).Polemizując
zatem(pośredniozBalzakiemorazzeStendhalem,który
swojepoglądynapowieść,podpisanejakoSaint-Réal,
streszczasłowami:„Powieśćjesttozwierciadło,które
obnosisiępogościńcu”[1]),powiemy,żepowieśćjest
tozwierciadłoduszyipsychikiautora,aniezwierciadło
odbijającegościniec,któregoniema(
science-
fiction
,
fantasy
)lubktóregojużniema(powieść
historyczna),bądźktóregoniema
sensulargo
,boobraz
filtrujepsychikaautoramogącabyćkrzywymlub