Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żesłyszałemwtrumniejakieśdziwneszmery.Niektórzy
widzielinawetwywierconeotwory.Tegoostatniego
jednakfaktuniejestembardzopewny.
Czyprzypuszczapan,żewtrumniebyłajakaśistota
żyjąca?
Ktowie,ktotowie?Ponimmożnasięwszystkiego
spodziewać.Iproszęsobiepomyśleć,żeoddnia,
wktórymprzywiezionotrumnę,dziejąsięjakieś
niezwykłerzeczy.Wpierwprzemieniaswójgabinet
naniezdobytątwierdzę,apotemtennieludzkikrzyk.
Czyniewiepanskądonpochodzi?
Tojestwłaśnieciekawe,żenikttegopowiedziećnie
umie.Czasamiodzywasięjakbyzgabinetu,toznów
gdzieśznaddachu.Czasamimamwrażenie,żenad
domemkrążyjakiśniesamowityorzeł,cowwalceożycie
krzyczyprzeraźliwie.Sądzęjednak,żeprzecieżkrzyk
wydobywasięgabinetu.Ciekawejestrównież,żetylko
wtedysłyszękrzyk,gdyFolgefuchtelbawiusiebie
wgabinecie.
Tomożebyćnajzwyklejszyprzypadekzaznaczył
doktorHøft.Przecieżtojestnajzupełniejzrozumiałe,
żeFolgefuchtelprzesiadujenajczęściejusiebie
wgabinecie.
Niezgodziłbymsięzpanem.Zwykleprzebywał
onwswoimgabineciepoparęgodzinprzedipopołudniu
iopuszczałgookołogodzinyósmejwieczorem.
Jednakowożzdarzyłosiędwaczytrzyrazy,żesiedział
wgabineciedogodzinydwunastejwnocyiwówczas
rozległsiętenstrasznykrzyk.