Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
NIEZWYKŁEZJAWISKO
AsbjørnKragotwierałlistzalistem,szybkoprzebiegał
oczymainiechętnierzucałnabiurko.Niebyłownichnic
zajmującego.Listyoddalekichznajomych,zaproszenia,
któreotrzymywałtuzinamiijedenlistanonimowy.
ZobrzydzeniemrzuciłgoKragdokosza.
Asbjørnnudziłsięstraszliwie.
Nicdoroboty,nicmyślał.
Zwyczajniepocztaprzynosiłamujakąśtajemnicę,
jakieśskomplikowanezadaniedorozwiązania,wreszcie
jakieśodkrycieadziś...
.
Wreszciepozostałmuwrękuostatnilistwdużej,
niemalurzędowejkopercie.Rozciąłspiesznieiwyjął
arkusikwytwornegopapierulistowego.
Zaledwiesłówparębyłonanim.Zprzyzwyczajenia
spojrzałnajpierwnapodpis.
Ach,odniegopomyślałKragawięcżyjesz
iprzeczytałlist.Listbrzmiał:
KochanyPrzyjacielu!
JeżeliCinieprzeszkodzęwtwychzajęciach,
zapraszamCiębardzoserdeczniedosiebienaparę
dni.Możetuznajdziesięcośdlaciebie.Wyjeżdżając
zKristianii1wybierzpociągodchodzącyo10:15.