Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Twójprzyjaciel
JoachimHøft
Kragzłożyłliststarannieispojrzałnazegarek.
Dochodziładziewiąta.
Jeżelicinieprzeszkodzę!...ach,jakież
tośmieszne.WszakodtygodniKragzanudzałsię
śmiertelnie.Nicanicmunieprzeszkadzało.
Listpochodziłodprawiezupełniezapomnianego
towarzyszamłodości,którymieszkałwFriedrichshald,
gdziezajmowałwybitnestanowiskospołeczne.Sądząc
ztreści,listniezawierałnicważnego.Zwykłezaproszenie
towarzyskie.Głównąjednakjegozaletąbyłoto,
żekończyłasięnuda.
Kragpostanowiłwyjechać.Wchwilępóźniejzdążał
Krag,wesołyizadowolony,wrazzesłużącymiwalizkami
nadworzeckolejowy.
TużprzywejściunaperonzobaczyłKragmłodego
agentapolicyjnegoipodszedłkuniemu.
Dokądpanjedzie?zapytał,witającsię,agent.
Wyjeżdżamwosobistychsprawach.
Daleko?
Nie,tylkodoFriedrichshald.
Friedrichshaldpowtórzyłagentależ
toszczególne.
Cóżwtymszczególnego,żejadoFriedrichshald
jadę?zapytałKragilekkosięuśmiechnął.
Słusznieodpowiedziałagentwgruncierzeczy