Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sklepieniadrzew,kołyszącsięnanichnibyliany.
Oilewburzanachpodrugimbrzegurzekiwszystkojestcisząi
spokojem,tutaj,przeciwnie,wszystkojestruchemiszmerem;
uderzeniadziobówopniedębów,szelestzwierząt,któreprzechadzają
się,pasąlubgniotąmiędzyzębamipestkiowoców,szumfali,wątłe
jęki,głucheporyki,słodkiegruchanianapełniająpuszczętkliwąi
dzikąharmonią.Alekiedylekkipowiewwiatruożywisamotnię,
kiedyzaczniekołysaćtymibujającymioponami,mieszaćtemasybieli,
lazuru,zieleni,różowości,stapiaćwszystkiekolory,zlewaćwszystkie
szelesty,wówczaswychodzązgłębilasutakiegłosy,migocąprzed
oczymatakieobrazy,napróżnobymsięstarałopisaćjetym,którzy
nieprzebiegalinigdypierwotnychniwprzyrody.
PoodkryciuMeszasebeprzezojcaMarquetteinieszczęśliwegoLa
Salle,pierwsiFrancuzi,którzyosiedlilisięwBiloxiiwNowym
Orleanie,zawarliprzyjaźńzNaczezami,plemieniemindyjskim,
któregopotęgagroźnabyłacałejokolicy.Sporyizawiścizrumieniły
późniejkrwiągościnnąziemię.Byłpomiędzytymidzikimistarzec
zwanySzaktas,któryprzezswójwiek,mądrośćiznajomośćspraw
życiabyłpatriarchąiukochaniempuszczy.Jakwszyscyludzie,okupił
cnotęcierpieniem.NietylkolasyNowegoŚwiatabyłyteatremjego
nieszczęść:zaniósłjenawetnawybrzeżaFrancji.Przykutynagalerach
wMarsyliiwskutekokrutnejniesprawiedliwości,wypuszczonyna
wolność,przedstawionyLudwikowiXIV,zetknąłsięonzwielkimi
ludźmitegoczasu,podziwiałuroczystościWersalu,tragedieRasyna,
słyszałmowypogrzeboweBossueta;jednymsłowem,dzikitenoglądał
społeczeństwownajwyższymszczyciejegoblasku.
Odwielulat,wróciwszynałonoojczyzny,Szaktaszażywałspokoju.
Niebowszelakosprzedałomudrogojeszczeiłaskę;starzec
ociemniał.Młodadziewczynaprowadziłagopowybrzeżach
Meszasebe,jakAntygonawiodłaniegdyśkrokiEdypanaCytheronie
lubjakMalwinaprowadziłaOsjanaprzezskałymorweńskie.
Mimolicznychniesprawiedliwości,jakichSzaktasdoznałzestrony
Francuzów,kochałichwszelako.PamiętałzawszeFenelona,którego
byłniegdyśgościem,ipragnąłoddaćjakąśprzysługęwspółziomkom
tegocnotliwegoczłowieka.Nadarzyłasiępomyślnasposobnośćpo
temu.Wroku1725młodyFrancuzimieniemRené,pędzony
namiętnościamiinieszczęściem,przybyłdoLuizjany.Dotarłrzeką
MeszasebedokrainyNaczezówipoprosił,abygoprzyjętojako