Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nadrugidzieńposzkoleposzładokancelariiojczyma.
Tobyłpierwszydzieńwprawdziwejpracy.
Aurelianiewiedziała,żepracaasystentkijesttakciężka
"przynieśto","odnieśtamto","kupmikawę","załatwsprawy
namieście".
-Totylkogłupie5godzindziennie-pomyślała-damradę
Jednocześnie
wiedziała,
że
bez
pieniędzy
nie
zrobi
wymarzonejimprezy.Naszczęściedostawaładniówki,więc
mogłanabieżącopopracyzajmowaćsięprzygotowaniami
donajważniejszegodniawjejżyciu.Niestetyprzezbrakpieniędzy
niemogłazrobićimprezywjejulubionymklubie,więc
postanowiła,zazgodąrodziców,urządzićurodzinywdomu.
Nadszedłtenważnydzień,gościezaczęlisięschodzić,leczAurelia
czułasięzmęczona.Szkoła,nauka,pracaiprzygotowanie
doimprezyodcisnęłypiętnonaniej,takwięcczterygodziny
porozpoczęciuurodzinAureliazasnęłanakuchennymkrześle.
OjciecAureliipoprosiłArturaozaniesieniejejnagórędopokoju,
więcchłopakwyciągnąłdelikatniezkrzesłaizaniósłdojej
pokoju,położyłwłóżku,nakryłkocemiszepnąłdoucha
-Śpijmojaśpiącakrólewno,kochamcie.
RanoAureliauświadomiłasobie,żeniepamiętapołowyimprezy.
Czyżbyurwałsięjejfilm,jeślitaktoktododałalkohol
donapojów?
9