Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
maszyny,alesianotrzebabyłoprzewracaćgrabiami,apotemrobić
kopkinażerdziachiciągnikiemzwozićdostodołynastryszek.
ZKryśkąspotykałsięwięctylkowwakacjenadrzeką,apotem
nastryszkunadstodołą.JejrodzicejużwtedybyliwAmeryce,miała
odnichnaciuchyikosmetyki.Wyglądałajaktalala.Pozatymnie
miałjejktopilnować.Stryjzająłdom,leczbratanicąniemiałochoty
sięzajmować.Samasięmusiałapilnować.
Latosiedemdziesiątegodziewiątegobyłoupalne,żarlałsięznieba
iKryśkachybanacałeżyciezapamiętatosianoitenstryszek
zJankiemGrabowskim,jegopiegowatąskórę,rudewłosyirozpalone
usta.Zresztąnietylkousta.Całybyłtakigorący,gorącemiałdłonie
ibrzuch.Kiedywniąwchodził,myślała,żepoparzy.Zawsze
wiedziała,żemiałwytrysk,bojegospermabyłajaklawa.Tobyło
tylkojednolato,dawnotemu.ApotemJaneksięożenił.Anka
ślubowałaczystośćdoślubuiponoćsłowadotrzymała.Jejmatka
służyłauksiędza,toiJanekzarazpoślubiedostałrobotęprzy
kościeledzwoniłnamsze,asystowałnapogrzebach,ażeumiał
grać,zostałteżorganistą.Kryśkanatomiastzrozpaczywyszłazamąż
zaIgnaca,któregożadnaniechciała,bomiałbyćksiędzem,aleuciekł
zseminariumizostałaptekarzem.Byłotonarękęjejstryjowi.Ignacy
mieszkałsłużbowowaptece,sobieirodziniemógłzapewnićdachnad
głową,choćludziemówili,żemazłąkrew.Jakadziewczyna
byryzykowała,żejejdzieciodziedziczątoponim?Chybatylkotaka,
którazażadnegoinnegoiśćbyniemogła.NowięcKryśkawzięła
sobiedużostarszegoIgnaca,skoroJanekbyłitakzajęty.Wolałaby
onimniemyśleć,aledotejpory,gdywnocyprzypominałasobie
tojegogorąco,musiaławstać,pójśćdokuchni,napićsięwody
idopierowtedymogławrócićdołóżka,dośpiącegomęża.
Stałaterazwpokojuipatrzyłaprzezokno,jakGrabowskilekkim,
sprężystymkrokiemwbiegaposzerokichaptecznychschodach,jak
pracująjegoumięśnioneuda.Rudewłosypołyskiwaływpromieniach
kwietniowegosłońca.
KryśkazmieniłaBalbiniemajtkiiwciągnęłazielonerajtuzy.
Wręczyłamałejlalkęipajaca,apotemzajrzaładoapteki.
Ignacypowiedziała,aonodwróciłsiędoniej.Zajmijsię
Balbiną,bojaidędopaniBasinaprzymiarkę.