Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wzrokmnicha,miałbyćodpowiedziąBoganadanytydzień.Chłopcubardzo
tenzwyczajsięspodobałiobiecałsobie,żegdytylkobędziemiałokazję,zro-
bitosamo.
Boże,czychciałbyśmicośpowiedzieć?zapytałpocichutku,zerkając
nadużykrzyżwiszącynaścianiedomowejkaplicy.Bojabymchciał,żebyś
cośmipowiedział.
PotychsłowachJanotworzyłBiblię.Zapomniałjednakojednejbardzoważ-
nejrzeczy.Miałdziewięćlatinieumiałjeszczedobrzeczytać,anadomiarzłego
Biblianapisanabyławjęzykułacińskim,niezaśwjegoojczystymniemieckim.
NaszczęściepanMetterlingczuwał.
Widzę,chłopcze,żeBibliaotworzyłacisięnasa-
mympoczątkuEwangeliiwedługświętegoJana,czyli
twojegoimiennika!uśmiechnąłsię.PanMetter-
lingbyłbardzoprzyjaznymczłowiekiem.
Naprawdę?zdziwiłsięJan.
Tak.Jeślichcesz,powiemci,cotam
jestnapisane.Znamtrochęłacinę.
PanMetterlingspojrzałnapergaminową
stronicęzapełnionąpięknymi,gotyckimili-
teramiskładającymisięwłacińskiezdania.
Och,Janiewestchnąłniemogłeś
otworzyćtejEwangeliiwmiejscu,gdziejest
opisjakiegoścudu?Otworzyłeśnabardzo
trudnymfragmencie.Mogęcigoprzeczy-
tać,aleniejestempewien,czygozrozu-
miesz.Jesteśdopierochłopcem,jajestem
doświadczonym,dorosłymkupcemimimo
tegoprawienicnierozumiemztegofrag-
mentu.
Niechpanprzeczytapoprosiłzdecy-
dowanymtonemJan.
NapoczątkubyłoSłowoczytałojciecFran-
zaaSłowobyłouBogaiBogiembyłoSłowo.Inic
siębezNiegoniestało,cosięstało...zawiesiłwkoń-
cugłosispojrzałpytająconakolegęswegosynka.
Zrozumiałeścośztego?
OczywiścieodpowiedziałnatychmiastJan
Wszystko.Wszystkozaczęłosięodsłowa.Przecież
Malowaneklocki
7