Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zabraćzesobązłotekorony,którezamkniętebyływszafienazamku.
Jakożeniktniechciałsięponieudać,najmłodszyksiążęrzekł:
–Odważyłemsięjużnatakdużo,tomogępójśćrównieżpozłote
korony,jeślitylkoopuścicieżagleizechceciepoczekać,ażwrócę.
Zgodzilisięodrazuiobiecali,żebędączekać.Jednakżegdytylko
książęoddaliłsięodstatkunatakąodległość,żeniemożnabyłogojuż
widzieć,RudyRycerz,którypragnąłzostaćprzywódcąiotrzymać
najmłodsząksiężniczkę,rzekł,iżniemasensudłużejczekać,ponieważ
młodzienieczpewnościąniewróci.Pozatymwszyscywiedzą,żekról
udzieliłmupełnomocnictwa,bywypływałwmorze,kiedychce,
iżeglował,dokądchce.Ijeszczewszyscymieliuznać,żetowłaśnie
on,RudyRycerz,byłtym,którywyzwoliłksiężniczki.Gdybyktoś
śmiałtwierdzićcośinnego,straciżycie.
KsiążętanieodważylisięprzeciwstawićRudemuRycerzowi,
czyniliwszystko,cotenimrozkazał–itaktostatekwypłynąłnapełne
morze.
Wtymsamymczasienajmłodszysynkrólaprzybiłłódką
dobrzeguiudałsięnazamek,gdzieodrazuznalazłszafęzezłotymi
koronami.Długowytężałsięimozolił,alewreszciedotaszczył
jądołodzi.Odbiłodbrzeguiwkrótceznalazłsięnaotwartymmorzu,
nigdziejednakniemógłdojrzećstatku.Rozglądałsięnawszystkie
strony,leczpostatkuniebyłośladu.Wtedypojął,cosięnaprawdę
stało.Ściganieżaglowcałodziąniemiałonajmniejszegosensu,dlatego
teżzawróciłiskierowałsięnaląd.Bałsię,coprawda,spędzić
samotnienocnazamku,leczniemiałinnegowyboru.Zebrałsię
wsobie,zaryglowałwszystkiedrzwiibramyipołożyłsięspać
wjednejzizb,wktórejodkryłzasłanełóżko.
Ogarnąłgostrach,anastępnieprzerażenie,gdynagledachiściany
zaczęłyskrzypiećitrzeszczeć,jakbyzamekladachwilamiałsię
rozpaśćnakawałki.Nagleobokłóżkarozległosięszuranie,jakbyktoś
mościłsięwfurzesiana,anastępniedałosięsłyszećgłos:
–PtakDamjesttutaj.Gdzieniedaszsobierady,oncidopomoże!
Apotemtensamgłosmówiłdalej:
–Gdyobudziszsięrano,pójdzieszdospichlerzaiprzyniesiesz