Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tylko,żenajakiśczasopuszczaBaśniobór.Przebywał
wrezerwacieodponadtrzechmiesięcy,czyliodczasu
gdywrazztowarzyszamiwróciłzGadziejOpoki.Zdążył
przeżyćzNowelemiDorenemkilkaprzygód,więcuznał,
żejestimwinienpożegnanie.Dziadekpozwalał
rozmawiaćomisjiwyłączniewgabinecieobłożonym
zaklęciamiprzeciwkoszpiegom,więcSethnieprzekazał
satyromnicważnego,alepewniewogólepowinienbył
trzy​maćję​zykzazę​ba​mi.
Niemó​wi​łemimokon​kre​tachod​parł.
Nie…alesłyszałem,jakwspomnieliotwoim
wyjeździe…gdyprzemieszczalisiępolesie.Chociaż…nie
mamwglądudowaszegodomu…domyślamsię…
żeszukaciekolejnegoartefaktu.Tylkotaka…misja…
ka​za​ła​bySta​no​wiza​ry​zy​ko​wać…two​jebez​pie​czeń​stwo.
Na​praw​dęniemogęotymmó​wić.
Grau​lasza​niósłsięfleg​mi​stymkasz​lem.
Szczegółynieistotne.Skorousłyszałem
izgadłem…toinnirównieżmoglitozrobić.Mimożenie
jestemwstaniespojrzeć…pozagranicerezerwatu…
wyczuwammnóstwouwagiskupionejnaBaśnioborze.
Potężnemocepróbująszpiegować.Miejciesię
nabacz​no​ści.
BędęostrożnyobiecałSeth.Todlategomnie
we​zwa​łeś?Żebymnieostrzec?
Demonuchyliłjednooko,anawysuszonychustach
po​ja​wiłsiębla​dyuśmiech.
Niejestemtakim…altruistą.Chcęprosić
oprzy​słu​gę.
Jaką?
Mogę…umrzeć…zanimwrócisz.Wtedy
teżyczenia…stracąznaczenie.Potylulatach…mojedni
naprawdępoliczone.Seth…Martwimnie…nietylko…
bólfi​zycz​ny.Bojęsięśmier​ci.
Jateż.
Grau​lassięskrzy​wił.
Nicnierozumiesz.Wporównaniuzemną…niemasz
sięcze​golę​kać.
Chło​pieczmarsz​czyłbrwi.