Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kierunkachrozchodzisiędźwiękprzypominający
przeraźliwekrzykiduchów.Roznosisiętakjakby
jednocześnienademną,podemną,obokmnieidookoła
mnie.Ach,jeślitoniejestpiekło,tojużniewiem,
cotojest.Jeślitoniekrzykichorychzaatakowanych
przezskorpiony,tocoinnegomożetobyć?Niepotrafię
powiedzieć,czysięboję,czynie.Dygoczę.Tramwaj
przejeżdżagwałtownie.Czujęjegodrżenie.
Zgadzasię.Odchodzę.
Niechybniezmierzamkuśmierci.Naprzód,nodalej.
Biegnijzcałychsił.Jeśliwpadniesznademona,uderzgo.
Diabełjestniebieskimświatłem.Swoimczerwonym
światłemwymażjegoniebieskiblask.Wtedyzmienisię
wpurpuroweświatłoistaniesiępłomieniem.
Aj,ratujciemnie…słychaćkrzykzpobliskiej
sali.
Głupcze.Walczztympurpurowympłomieniem!
Och…znowuktośkrzyczy.
Gdzieśmusibyćpapieros
.Zrywamsięzłóżkaiwlokę
sięprzedsiebie.Unoszęgłowęwkierunkuodbitego
światławpadającegozzewnątrz.Gryzęniedopałek
papierosaisiadamwfotelu.Tytońjestboski.Lekarze,
którzytwierdzą,żejestniezdrowy,toidioci.Togłupcy,
którzyniepotrafiąrozróżnić,cojestzdrowe,aconiejest.
Jeślichodziosprawyzdrowotne,toistniejądwarodzaje
zdrowia:zdrowiefizyczneizdrowiepsychiczne.
sposobynautrzymanieciaławdobrejkondycjipoprzez
uwarunkowaniapsychiczneifizyczne.Papierosysprzyjają
zdrowiupsychicznemuinicniemogęnatoporadzić,ale
takjużjest.Wdychamdympapierosowygłębokodopłuc