Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Darski.Jestkryzys,rośnieliczbawyłudzeń.Trzy
miesiącetemuwłaścicielpodwyższyłkwotę
odszkodowania.
Doczegozmierzasz?
Narazieniemożemyniczegowykluczyćrzekł
spokojnieŁukasz.
Podobnomałżonkakomendantaosobiściezna
właściciela.Jegosklepmapowodzenieupań
ztowarzystwainspektorwyznałszczerzepowód
swojegostrapienia.Rzeczjasna,niebędzieżadnych
nacisków,mówięcitotylkoprywatnie.
Komisarzpodniósłsięzkrzesła.
Muszęjaknajszybciejzacząćprzesłuchania.
JaksięczujepannaGreenwood?spytałGraczyk,
zapalająckolejnegopapierosa.
Nadalkaszle.Lekarzkazałjejleżeć.
DopierowswoimpokojuDarskiprzypomniałsobie,
żemiałporozmawiaćoawansiedlaaspirantaWrzoska.