Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uznanyprzezrodzeństwozazdradę.Uważali,żejako
najstarszasiostramiałaobowiązekzostaćwdomu
izająćsiędziadkiempoprzedwczesnejśmiercibabci.
Wujków,ciocięikuzynówznałambardzosłabo
zrzadkichspotkańwchłodnychpokojachgościnnych,
gdziepiliśmyherbatęzdobrejporcelany,wyjmowanej
tylkodlagości.Tobyłatanudnaczęśćwakacji
wIrlandii–rodzicemówilinato„odhaczanielisty”.
NiktznichniewidziałwcześniejHope,alewszyscy
uzurpowalisobieprawo,byklepaćjąpogłowie,
wpatrywaćsięwjejmałąbuzięzałzawionymioczami
iłapaćwobjęcia,cowogólejejsięniepodobało.
–Starczytychbuziaków!–wykrzyknęławkońcu
icałazesztywniała.
–Macharakterek,co?–skomentowałasiostramamy,
Catriona,poczymdodałagłośnym,złowrogimszeptem:
–Musisznaniąterazuważać,Tereso,inasiebieteż,
botoponoćrodzinne.Cośstrasznego,żetaktonad
namiwszystkimiterazwisi.
Miałamwrażenie,żeciotkapróbujeobwiniaćmamę
nawetpojejśmierci.
Uważałam,żeHopeniepowinnaiśćnapogrzeb,ale
tataiBrendansięuparli,aKevpowiedział,żejegoitak
niktnigdyniesłucha,cobyłodobrymsposobem
nawymiganiesięododpowiedzialności.Więcwygrała
takjakbywiększość.Choćbyłampewna,żemamateż
bytegoniechciała.
–Powiedziałaci?–dopytywałojciec.
–Nie.–Tobyłajednazwielurzeczy,októre
powinnambyłajązapytać.Czułamsiętakagłupia.
Miałyśmytyleczasu,ajaniezapytałam,jakpowinien