Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zdrowa,powiedziałeś,zanimwyjechałam.TwojaTwarz,którą
zobaczyłamwlustrzenaprzeciwkołóżka,byłaskrzywionabólem.
PrzezchwilęwolałampatrzećwlustroniżprostonaCiebie,alewnim
twojastarośćbyłajeszczebardziejwyraźna.Zmarszczkisię
wyostrzyły,szczególnietamiędzyoczyma.Żuchwawysunęłasięlekko
doprzodu,byłeśblady,bledszyodścianyibledszyniżwcześniej.
Niemogłeśwypowiedziećzdań,choćwiedziałam,żejuż
ułożone,czekajątylkonachwilę,wktórejwargitakżeułożąsię
odpowiednio.Aonedrgały,niedawałysięokiełznać.Byłotrudnosię
porozumieć.CzytałamlistodAli,powoli,wyraźnie,dopytując,czynic
Cinieumyka.Byłeśskupionynasłowie,mimotejpięty,doktórej
krewjużniedopływałaiktóraprzerywałatekstbólem,niedawała
spokoju.
Achillesowa,noachillesowa!,mówiłeśwtedy,zaciskającpięści
podkocem,alenic,czytajdalej,czytajczytaj.
Kryłeścierpienieipięścipodkocem,alejajewidziałam.Dopiero,
gdybólbyłjużniedozniesienia,prosiłeśolek,októrymwiedziałeś,
choćnicniemówiłeś,żetomorfina.Żebólukoi,aleskutkiembędzie
brakkontaktu,majaczenie,odpływaniewinnąrzeczywistość.
Skutkiem,którytakciężkonazwaćubocznym.
AleTysiębroniłeś,koncentrowałeśiwracałeśdonasztych
innychświatów.Czytaj,czytaj,jasłucham.Potemczułeś,żecośjest
nietak.ŻeprzezchwilęCięznaminiebyło.Pytałeśmniewtedy,
cosiędziało,mówiłeś,żecośbyłochybabardzozłego,
żeprzepraszasz.Nawszelkiwypadek.
Jakteż,wiesz,piszętaknawszelkiwypadek.Jakbysięokazało,
żeCięzastałamwłaśnie,żejestłączność.Bojakbysiępotemokazało,
żenasłuchiwałeśiczekałeś,ależadnesłowostądniebyłowysyłane,
tobybyłobardzoźle.Nielubiłeściszy.
+++
Dzieńpopogrzebieznówwyszłosłońce,jakbynigdynic.Noc
przebiegłaspokojnie.Nietakjakostatnio.