Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jeszczeztegokurzudostanieargumentowała
chlebodawczyni.
Grażynawprzypływienatchnieniapowiedziała„tak”
iniewiedziećkiedy,siedziaławmieszkaniuzpaszportem
ipozwoleniemnapracęwpodwiedeńskimhotelu.
Idopierowtedyobleciałdreszcz.Cozrobizdziećmi?
Kasiamiałapiętnaścielat,aSebastiansześć.Przecieżnie
moglizostaćsami,bezopieki.Namatkęniebyło
coliczyćprzestałasiędoniejodzywaćporozwodzie.
Pozostawałbrat.Mieszkałwsąsiednimbloku,lubił
siostrzeńców,byłodpowiedzialny,niepijący.Tylkoczysię
zgodziwziąćsobienakarkdwojedzieci?Jurekzgodziłsię
niespodziewanieszybko;nawetpochwalił,żetak
tosobiewymyśliła.Oczywiście,niechsięKasia
iSebastiandoniegoprzeprowadzają,będzieimraźniej
razem.ZgodaJurkatojedno,ajejlękiiobawydrugie.
Pozatympojawiłasięniespodziewanaprzeszkoda.
Sebastiannawieśćotym,żemamamogłabywyjechać,
wybuchnąłpłaczem.
Nie,niezgadzamsię.Najpierwtatyniema,ateraz
ciebie.Niechcębyćsierotą.
Sierota,totyjużjesteś,skorotakgadasz.Nie
widzisz,żemamaniemawyjścia.Żebynanaszarobić,
musiznaleźćsobiedobrąpracę,lepiejpłatnąniżteraz.
Aunasniemapracy.Wiesz,ilewPolsceosóbjest
bezrobotnych?Lodówkasięzepsuła.Zacomamakupi
nową?Pozatym,niewiemjakty,alejamamdość
spaniaztobąnawersalce.Wędrujeszponocach
ispychaszmnienapodłogę.Nadodatekchrapiesz.Jak
mamazarobizazagranicą,tonamosobnełóżkakupi