Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
było,żezagłowęposelstwauważaterazżołnierza,nie
urzędnika.
Wnamiociewszystkobyłoprzygotowanedooficjalnego
posiłku.Stółnakrytonaczterdzieściosóbsamych
mężczyzn,oczywiście.Kobietydostawałyresztki
wswoichnamiotach.Niebyłtotakizłyzwyczaj,jeśli
chciałosięcieszyćposiłkiem,zamiastprowadzićbłahą
konwersację,przerywanąpołykaniemkęsówjedzenia.
Kobietomrzymskimjednakbysiętoniepodobało,
awtychczasachmiałydopowiedzeniawięcejniż
kiedykolwiekwrzeczysamej,praktycznierządziły
cesarstwem.WystarczyłospojrzećnaPulcherię
naWschodzieiGallęPlacydięnaZachodzie.Ona
sprawowałarzeczywistąwładzęinawetsięztymnie
kryła.PrzedstawienieAecjuszawimieniuWalentynianaIII
byłowięcpewnąnieścisłością.Onnicniewiedział
osprawachpaństwa,byłdzieckiem.AlePlacydia
wiedziała.Wiedziałateżprawdopodobnie,dlaczegojest
tuterazAecjuszmogłanawetsamagotuprzysłać,
„żebykupiłkonie”.
Chanposadziłgooczywiścieposwojejlewejstronie,
aAecjuszapoprawej.Dwajmłodziksiążętasiedzieli
naprzeciw.
Obiadniebyłjednaktakizły,jaksiętegoobawiał,choć
składałsięniemalwyłączniezmięsa.SamiHunowiejedli
tylkomięso.Pamiętałichprzysłowie:„Zielejestdla
zwierząt,azwierzętadlaludzi”.Winopanońskiebyło
wyborne.Gdybytylkocibrudnibarbarzyńcyporzucili
ohydnyzwyczajkarmieniagościpalcami.Byłtowich
mniemaniuzaszczyt,alezaszczytyniezawsze
przyjemne.Trudnobyłościerpiećrękęcuchnącego
koniemHunapodetkniętąpodsamnosiwpychającą
wbezbronneustakawałeknawpółsurowegomięsa.
Aecjuszowichybatonieprzeszkadzało,aleczegomożna
sięspodziewaćpoczłowieku,któregorzemiosłemjest
rozpłatanieczyjegośbrzuchaszybciej,niżtenktoś