Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uczestniczywkonspiracji,toijadamradę.
Zobaczę,cosiędazrobić,alenieobiecujępo-
wiedziałzprzekonaniemAntek,takjakbytoon
przyjmowałmłodychludzidotajnejorganizacji.
Narazieniemówmamie.Powiemywodpowiednim
momencie.Jasamjeszczetamnieprzynależę.Naten
momentmaszniepuszczaćparyzust.Zrozumiałaś?
Takjest!odpowiedziałaZosia,energicznie
skaczączkrzesłaisalutującdobrata.
TegosamegodniaAntekwypatrywałzoknacię-
żarówkiLeona.Wreszciedoczekałsię.Samochód
powoliwjeżdżałnapodwórko.
Antekpobiegłdoprzyjaciela,abyprzywitaćsięznim
ipoinformowaćgo,żeteżchcesięzaciągnąćdokonspi-
racji.Jednakprzywoziezastałtylkojegostarszegobrata.
CześćLeon,gdziejestJanek?
Dziśgoniebędzie,jestbardzozajęty.
Akiedyznówprzyjedzie?zapytałAntek.
Niewiem,zmykaj,chłopcze!Niemamczasu
zbyłgoLeon.
Nie!Zamierzamwstąpićdokonspiracji!
OszołomionyLeonopuściłskrzynkęzniezna-
zawartością,którąwłaśnieściągałzciężarówki.
Podszedłbliżejdochłopaka.
Czyśtyzdurniał?Jakmożeszotakichrzeczach
21