Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozmyślaniaprzerwałamama,którawołałaswo-
jedziecinaobiad.
Tylkonicniemówmamie.Zgoda?Tomabyć
naszatajemnica!powiedziałstanowczymgłosem
Antek,chowająctorbępodłóżko,poczymoboje
poszlidokuchni.
NastępnegodniazsamegoranaZosiazapukała
dopokojuAntka.
Śpisz?zapytałaprzezzamkniętedrzwisiostra.
Terazjużnie!Obudziłaśmnie.Czegochcesz?
zapytałzirytowanybrat.
Chciałamporozmawiać.Mogęwejść?
Wchodźodpowiedział.
Zosiapowoliotworzyładrzwiiweszładopokoju.
Usiadłanatymsamymkrześlecowczorajipowiedziała:
Przemyślałamnasząwczorajsząrozmowę
iuznałam,żeteżchcęnależećdokonspiracji.Mo-
głabymroznosićpocztęalbobyćpielęgniarką.Na-
uczyłbyśmniewszystkiego,cowieszoopiecenad
rannymi.
Wykluczone.Maszzostaćwdomuipomagać
mamieodpowiedziałAntek.
Mamasobieporadzi.Wolęiśćztobą.Muszę
iśćztobą.Dobrzepamiętam,jakmówiłeś,żeprze-
cieżkażdapomocsięprzyda.Jeślimojakoleżanka
20