Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
lepiejleżącegofrakaiwytworniejufryzowanejperuczki.Oczymusię
śmiały,biegającpotwarzachipościanach.Czarodziejprawdziwy:
ujmowałuśmiechem,słowemiruchem,całąpostawą.Zoczywszygo,
radca,niewstając,wyciągnąłdońrękę.
Brühlpodbiegłchyżo.
Jakżemszczęśliwy!zawołał.
Iskłoniłsięzpokorą.
Chybatymnieuratujesz,Brühl!Wystawsobie,jestemna
czczo!Kiedyprzyjdąkresy?
Paźspojrzałnazegariramionamiruszył.
Chilosa?30odparłtymjęzykiem,któryobokfrancuskiego
byłniemaldworumową,bosięjużwówczaspowoliwłoskakolonia
zwiększaławDreznie.
Jedenasta,ajanaczczo!Naturadopominasięprawswoich!
Przyjdziezgłoduumierać!
Tomówiąc,radcaziewnął,wstrząsnąłsięcały:Brr!istrzepnął.
Brühlstałnibyzamyślony,pochyliłsięwygiętycały:doucha
Paulemu:
Radco,estmodusinrebus!31Dlaczegozasiedliście,jakbyna
publicznejdrodze?Obokjestpokój,zktóregodrzwiwychodząna
kurytarzwiodącydokuchenikredensów,tambywyśmienicie,nim
cobędzie,możnacośkazaćpodaćzkuchniicośzpiwnicy.
Oczysięrozśmiałypoczciwemuradcy,ruszyłsięzaraz,aleniełatwo
mubyłopowstać.Oburękamimusiałsięzeprzećnaporęczach,łokcie
podnieśćdogóry,istękając,całąswąciężkąfigurędźwignąłnareszcie.
Zbawcomój!zawołałratujżemnienieszczęśliwego!
Brühlskinąłiwsunęlisięwedrzwipobocznedogabinetuojednym
oknie.Tu,ocudo,jakbysięspodziewanoPaulego,czarodziejskajakaś
siła,stółjużwcześnieprzygotowała.Stałoprzednimkrzesłoszero-
kie,wygodne,jakbydotuszyPaulegozrobione;nabiałymjakśnieg
obrusiezastawioneporcelanowe,białezsinymnakrycie,maleńkawaz-
ka,maleńkipółmisekzpokrywąisporygąsiorekzłocącegosięwina.
30Chilosa(wł.)-Cktóżtomożewiedzieć’
.
31Estmodusinrebus(łac.)-wszystkomaswojąmiarę.
25